Trzy litery – Wincenty Łaszewski

Dziś o pewnej katechezie sprzed lat. To były czasy, gdy na religię chodziło się do parafii. Do przykościelnej salki przychodzili sami chętni, więc powinni siedzieć grzecznie, prawda? Jednak tamtego dnia było inaczej. W pewnej chwili ksiądz chwycił za kredę i…