Wiosna w pełni, a co za tym idzie, rozkręca się sezon na świeże warzywa i owoce. W dawnej kuchni był to szczególny czas, kiedy po miesiącach jedzenia zapasów, nieubłaganie pustoszejącej spiżarni natura odradzała się na nowo, by obrodzić we wszelkie dobra, które może spożywać człowiek. Moment wzrostu warzyw zielonych, takich jak szpinak, szczaw czy szparagi, był szczególny.
Szparagi to bylina pochodząca z okręgu śródziemnomorskiego. Jej historia kulinarna sięga nawet pięciu tysięcy lat wstecz. Rysunki tego warzywa możemy znaleźć na egipskich sarkofagach czy w pismach starożytnego Rzymu. Wspominał o nich Katon Starszy, pisząc, że są obok kapusty najlepszym warzywem do uprawy. Antyczni Rzymianie tak lubowali się w szparagach, że je suszyli, by móc spożywać je zimą po ugotowaniu.
W Polsce roślina ta rozpoczęła swoją karierę dopiero w XVIII wieku. Z biegiem lat nauczono się ją bardziej efektywnie hodować i jej cena regularnie malała, by wreszcie móc trafić na stoły większości społeczeństwa.
Podobną historię ma szpinak. To liściaste warzywo pochodzące z Persji do Europy sprowadzili i rozpowszechnili Arabowie. (…)
Ola Kucharska, muzealniczka i rekonstruktorka historyczna
Więcej przeczytasz w 9. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [30 kwietnia i 7 maja 2023 R. XXXIV Nr 9 (872)]
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.