Księża są częstym tematem rozmów. Bywają przedmiotem żartów, ofiarami uogólnień, plotek, a nawet agresji. Z drugiej strony cieszymy się, gdy nasi proboszczowie i wikariusze z oddaniem głoszą Słowo Boże. Kapłani towarzyszą nam od wczesnego dzieciństwa, a gdy życie dobiega końca, są przy nas w chorobie i przewodniczą liturgii pogrzebowej.
Podczas rodzinnych spotkań, w miejscu pracy i szkole krążą opowieści o duszpasterzach. Każdy z nas ma jakieś wyobrażenie o tym, jacy są i jakimi powinni być ludźmi. W sposób humorystyczny, a zarazem przejmujący opisał to ks. Jan Twardowski:
Jak ksiądz ma połataną sutannę, mówią: – Jaki nieporządny!
Jak ma piękną i nową, zastanawiają się, za co on ją kupił?
Jak ksiądz jest przystojny, mówią: – zmarnuje się chłopaczysko!
Jak jest brzydki: – Co?! To już takie łamagi święcą na księży?
Jak mówi długie kazanie, mówią: Zamęczy nas!
Jak mówi krótkie: – Nieprzygotowany!
Jak jest młody, mówią: – Za młody! Nie ma doświadczenia! Grzech machnie ogonem i przewróci się.
Jak jest stary: – No tak, święty, bo stary. Grzechy same od niego uciekły. (…)