2016

Boży Syn – narodzony

Z faktu poczęcia i narodzenia Jezusa Chrystusa z Maryi Dziewicy z całą mocą wyłania się prawda, że „nikt nie jest ojcem tak jak Bóg” (KKK 239). Niepokalanie Poczęta Maryja nie tylko doświadczała tej prawdy w poświacie zwiastującego Gabriela czy blasku betlejemskiej gwiazdy, ale przez…

Diabelskie skrzypce Dziecięciu zagrają

Przepis na sukces wydaje się prosty: stroje, instrumenty regionalne, gadki, śpiewy, tańce, do tego ludzie z pasją chętni do pracy i otwarci na współpracę. Tak powstał kociewski zespół regionalny „Burczybas” z Gniewu, który od blisko ćwierć wieku kultywuje kociewskie tradycje…

Doceniam każdą chwilę

O powstawaniu po upadku, o trudach i momentach załamania. O sile modlitwy i wytrwałości oraz życiowej pasji w rozmowie z Eweliną Heine opowiada Monika Kuszyńska.

Historia narodzin Chrystusa

Zbliża się kolejna rocznica narodzin Pana Jezusa. Trwają przygotowania do Świąt. O tym, gdzie i kiedy urodził się Zbawiciel oraz w jaki sposób ustalono termin Bożego Narodzenia, Patrycja Michońska-Dynek rozmawia z ks. prof. Józefem Naumowiczem, patrologiem, wykładowcą Uniwersytetu Kardynała Stefana…

Podróż na Wschód

Nie pamiętam, kiedy wyruszyłem w tę podróż. Trwa już bardzo długo, niewiele zostało w głowie z jej początków. Na zewnątrz zimno, czasem śnieg, niekiedy deszcz, zazwyczaj wilgoć i wiatr. W środku jednak przytulnie, ciepło. Z tych dawnych lat zostały w…

Pomiędzy lojalnością a lizusostwem

Im więcej ludzi lojalnych, tym łatwej żyć i pracować. Natomiast lizusostwo utrudnia uczciwe życie i rozbija wspólnotę. Jednak w praktyce łatwo utracić granicę pomiędzy jednym a drugim.

Rozmyślając o Bożym Narodzeniu

Bóg, wszechmocny i nieskończony w swej istocie, narodził się niegdyś w zwykłej pasterskiej stajni. Przyszedł na ten świat właśnie tam, abyśmy wśród różnych doczesnych dróg nie upadali w dążeniu do Niego, nie zbłądzili na trudnej i wymagającej drodze do nieba.

Smak tęsknoty

Puste miejsce przy wigilijnym stole dla niespodziewanego gościa. Zwykle jednak myślimy: dla kogoś, kto nie przyjdzie. Bo już go nie ma, bo jest tysiące kilometrów dalej… W Wigilię tęsknota ma smak potraw, które jedliśmy wspólnie. Ma dźwięk melodii kolędy. Puste…

Tam Bóg rodzi się niechciany

Chiny są państwem laickim, a większość jego mieszkańców oficjalnie nie wyznaje żadnej religii. Lecz nawet, a może przede wszystkim tam – w miejscu pozornie nieprzyjaznym i nieprzychylnym dla rozwoju duchowości – rodzi się wiara w Boga – tak mocna i silna,…

WSPOMINAĆ I ŚWIĘTOWAĆ

Grudzień. Wciąż przemija cośkolwiek albo i więcej. Za nami spotkania, przyjaźnie, braterstwo, wieloraka wdzięczność i święty raban.

Boże, pozwól mi uratować jeszcze tylko jednego

Desmond Doss (1919–2006) w czasie II wojny światowej wstąpił do Armii Stanów Zjednoczonych, ale ze względów religijnych odmówił noszenia broni. Jako sanitariusz podczas ciężkich walk na Okinawie uratował siedemdziesięciu pięciu rannych, wynosząc ich na barkach z pola bitwy.

GIMNAZJUM W SERCU

Węgry nie zaczęły reformy edukacji. I w jakim miejscu na mapie edukacyjnej świata się znajdują? Polscy profesorowie i fachowcy od oświaty (począwszy od czasów Handkego i Hall) poszli za koniecznymi zmianami w edukacji, jak np. kraje skandynawskie. Był to rok…

Głosem wielbią Boga

Są młodzi, uśmiechnięci, pełni radości i pięknie śpiewają, na cały głos chwaląc Pana Boga. Mówią, że kto śpiewa, modli się podwójnie. 19 listopada radiowy zespół ewangelizacyjny „Na cały głos” świętował swój mały jubileusz.

Jestem Niepokalane Poczęcie

Maryja jest niczym soczewka, w której skupia się pełniejszy obraz Jej Syna. Czysta soczewka niczego nie dodaje od siebie do obrazu, ale go przybliża i czyni wyraźniejszym.

Przekleństwa – język demonów

„Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają” – pisał św. Paweł w Liście do Efezjan. Dzisiaj fala nieprzyzwoitych słów, czyli wulgaryzmów, zalewa…

Przepraszam się z kopytkami

Moje uwielbienie dla tej prostej potrawy wróciło dzięki włoskiemu kamuflażowi. Bo czymże innym są italskie gnocchi, jak nie kopytkami?