Niemiecki krzyż – Adam Hlebowicz
Kiedy go po raz pierwszy zobaczyłem przed kilkunastoma laty, stał samotny, były przy nim jakieś sztuczne kwiaty, od czasu do czasu ktoś zapalał świeczkę. Teraz po krzyżu nie ma śladu, a historia zapisana w pamięci mieszkańców wsi odejdzie z wolna w niepamięć.