Czy szkoła promuje tzw. fast life? Czy szkolna katecheza może wstrzymać nieustanny „wyścig szczurów” i czy możliwy jest powrót do sposobu nauczania samego Chrystusa? Odpowiedzi na te pytania są w zasięgu ręki.
Edukacja religijna w Polsce, zwłaszcza w zakresie szkolnej katechezy Kościoła katolickiego, przeżywa dziś spore problemy i trudności. Powodów jest przynajmniej kilka. Po pierwsze, analizując wewnętrzną kondycję Kościoła katolickiego jako instytucji, mamy do czynienia z głębokimi procesami laicyzacji i ateizacji związanymi z przemianami społeczno-kulturowymi XXI wieku. Po drugie, szkolna lekcja religii całkowicie warunkowana jest stanem dzisiejszego szkolnictwa, przez co podlega tym samym negatywnym procesom standaryzacji, unifikacji czy ilościowej ewaluacji procesów kształcenia. Po trzecie i najistotniejsze, współczesny model kultury neoliberalnej, opartej na procesach globalizacji, szybkim rozwoju techniki i wszechobecnych mediach, determinuje i wpływa na kształt całej edukacji, w tym edukacji religijnej. Szybkość życia, tempo pracy, obowiązki rodzinne oraz technika umożliwiająca bycie nieustannie dostępnym (on-line) – nie pozwalają na refleksję, zatrzymanie się czy złapanie chwili oddechu. (…)