Serca szeroko otwarte – Zofia Pomirska

Pisałam już kiedyś o akcji charytatywnej na rzecz syryjskich rodzin. Dzisiaj chciałabym przypomnieć inne dzieło solidarności z potrzebującymi, którego owoce są nie do przecenienia, czyli adopcję serca na odległość. Jest to forma pomocy ubogim dzieciom i młodzieży z krajów trzeciego świata, polegająca na wsparciu finansowym konkretnego dziecka w celu umożliwienia mu edukacji.

REKLAMA

Ten typ adopcji nie łączy się z koniecznością wyrwania dzieci z ich naturalnego środowiska, nadal przebywają one w swoim kraju, w swojej rodzinie lub wśród krewnych. Pomoc rodziców adopcyjnych może jednak wpłynąć decydująco na tworzenie dla nich lepszej przyszłości. Darczyńcy – osoby fizyczne bądź firmy – podpisując deklarację wspierania dziecka lub dzieci w formie comiesięcznych opłat (zwykle 15–20 dolarów) na wyżywienie, odzież, kształcenie, ochronę zdrowia i zaspokojenie innych potrzeb. Do adopcji serca wybierane są dzieci z rodzin wielodzietnych i bardzo biednych, sieroty lub półsieroty. Opłaty wprowadzane są na minimum rok. W przypadku gdy osoba indywidualna lub firma zadeklarowała wpłaty kwot niższych niż koszt utrzymania jednego dziecka, dziecko to posiadać może więcej niż jednego rodzica adopcyjnego.

Mimo że opiekunowie nie mają bezpośredniego kontaktu ze swoim podopiecznym,  zazwyczaj wytwarza się między nimi więź emocjonalna, nie tylko ekonomiczna. Raz do roku za pośrednictwem organizatorów akcji przesyłane są informacje o dziecku, jego zdjęcia bądź krótkie listy przez nie napisane.

Jeżeli ktoś nie czuje się na siłach, aby regularnie wpłacać pieniądze na pomoc dla konkretnego dziecka, może dokonać jednorazowej wpłaty, która ureguluje sytuację finansową dziecka wynikłą z zaległości w opłatach od stałych rodziców adopcyjnych. W ten sposób można stać się adopcyjną babcią, dziadkiem, ciocią lub wujkiem.

Bliższe informacje na temat adopcji serca można znaleźć w Internecie lub w parafiach wspierających dzieło.

Zofia Pomirska

„Pielgrzym” 2018, nr 4 (737), s. 32

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *