„W pewnym dalekim kraju rządził książę, który uwielbiał rozkoszować się swymi niezwykłymi bogactwami. Każdego poranka ubierał złociste stroje, wyszywane drogocennymi kamieniami. Gdy wschodzące słońce rozpromieniło jego twarz i mieniło jego szaty tysiącem tęczowych blasków, wychodził ze swojego królewskiego pałacu, by odbierać uwielbienie swoich poddanych”.
„Była to czynność, która napełniała go radością. Jednak pewnego dnia po południu książę udał się na przejażdżkę ze swoim orszakiem. Słońce świeciło już za jego plecami i młody monarcha zobaczył po raz pierwszy w życiu swój cień. Był on jak czarna chmura, która nie opuszczała go ani na chwilę.
Wydobywając z siebie krzyk złości, spiął swojego konia ostrogami i odjechał. Nie wiedział, jak rządzić państwem, w którym nieustannie śledzi go jakiś cień. Miał chęć udać się na poszukiwanie kraju, w którym cienie nie istnieją. Dlatego pogalopował w poszukiwaniu takiego kraju. I dalej galo-
puje”.
* * *
Gdy masz zbyt słabą wolę, by oprzeć się pokusie; gdy nie masz sił, by kontynuować walkę; gdy ogarnia Cię niemoc na myśl o Twych wadach, życiowych błędach i długach – uciekasz, by zapomnieć: godzinami oglądasz seriale lub serfujesz po internecie, krążysz po sklepach lub rzucasz się w wir pracy, zajadasz się słodyczami lub nadużywasz alkoholu… Ale „czarna chmura” słabości nadal odbiera Ci radość życia.
Przestań wpatrywać się w cień. Odwróć się do Światła. Niech Ono rozproszy Twe ciemności, odnowi siły, uwolni serce.
* * *
Uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego:
– Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam
takie kamienować. A Ty co mówisz?
– (…) Lecz Jezus, nachyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich:
– Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień.
– (…) Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku. Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej:
– Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?
A ona odrzekła:
– Nikt, Panie!
Rzekł do niej Jezus:
– I Ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz!
A oto znów przemówił do nich Jezus tymi słowami:
– Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia (J 8,3–2).
Anna Maria Kolberg OV
„Pielgrzym” [29 października i 5 listopada 2023 R. XXXIV Nr 22 (885)], str. 18-19.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.