Książę Niezłomny – Adam Hlebowicz

„Czerwony pas i peleryna w cieniu, czerń sutanny z guzikami jaśniejszymi – i biret – znak widomy, że gotów jest krew przelać za wiarę… – Krzyż moim łukiem przymierza, zawołanie jego…” – tak opisywał kard. Adama Sapiehę pisarz Wiesław Helak w swej ostatniej powieści „W stronę Seretu”. Książę Niezłomny – tak go nazwali wierni w podzięce za odważną postawę w czasie jego ponad czterdziestoletniej posługi biskupa, a potem kardynała. Było to nieprzypadkowe nawiązanie do postaci bł. Fernanda z Portugalii, bohatera dramatu Pedra Calderona z XVII wieku, przyswojonego polskiej kulturze przez Juliusza Słowackiego.

REKLAMA

Kard. Adam Sapieha pochodził ze słynnego książęcego rodu, związanego na dobre i złe z Polską i Kościołem katolickim. Był zaangażowany w pomoc ubogim i potrzebującym, w czasie pokoju i w okresie II wojny światowej. Doktor obojga praw, dyplomata, poliglota. Był autorytetem dla młodego Karola Wojtyły, który – już jako papież Jan Paweł II – w czasie swej siódmej pielgrzymki do ojczyzny w 1999 roku powiedział w Krakowie: „Ci, którzy pamiętają go tak jak ja, mają obowiązek przypominać, aby ta wielkość trwała i tworzyła przyszłość narodu i Kościoła na tej polskiej ziemi”.

Kiedy kard. Sapieha zmarł w lipcu 1951 roku, Kraków był świadkiem ogromnej manifestacji, niespotykanej w tamtych czasach. „Szli ludzie i było ich coraz więcej, w uniesieniu niezwykłym posuwali się za trumną, jakby ich anioł prowadził z mieczem świetlistym, albo sam Duch Pocieszyciel przybył (…) – wolnością powiało, taką siłę miała ta śmierć! I pojął natychmiast, że oni wszyscy przyszli tutaj, bo pomyśleli wraz, że cud się stanie i ta trumna święta wniwecz obróci porządek komunistów… – Przecie był z nami tak długo pasterz wierny, życie całe, pokoleń kilka w najtrudniejszych czasach ochronił… Niech więc teraz uwolni nas od czerwonej zarazy!” – to Wiesław Helak raz jeszcze.

Obecny – nikczemny, niegodny – atak na postać Księcia Niezłomnego ma głównie uderzać w polskiego papieża – Jana Pawła II. Spreparowane z donosów dwóch księży zarzuty o molestowanie seksualne kleryków przez książęcego metropolitę krakowskiego pochodzą od duchownych albo współpracujących z UB, albo poddawanych przez służby brutalnemu śledztwu. Takie mamy czasy, że napisać można wszystko bez podstawowej wiedzy, a potem powielać to w tysięcznych i milionowych nakładach. Celem takiego działania jest niszczenie naszych autorytetów. Niszczenie dobrego imienia Kościoła i polskiej tradycji niepodległościowej.

Tomasz à Kempis w „O naśladowaniu Chrystusa” pisze: „Jeśli powiesz, że nie możesz wiele cierpieć, to jak kiedyś wytrzymasz ogień czyścowy? Żebyś zatem mógł wyjść z tych cierpień, które trwać będą wiecznie, staraj się z pogodą ducha znieść obecne”.

Adam Hlebowicz

„Pielgrzym” [19 i 26 marca 2023 R. XXXIV Nr 6 (869)], str. 5

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *