Chrześcijaństwo jako źródło cierpień? – Zofia Pomirska

Od niedawna w polszczyźnie funkcjonuje wyraz „influencer”, oznaczający osobę wpływową, najczęściej aktywną w społeczności internetowej, mającą możliwość skutecznego oddziaływania na decyzję innych czy kształtującą ich opinię.

REKLAMA

Przypomniałam sobie o tym określeniu podczas zwiedzania wystawy głównej w muzeum Yad Vashem w Jerozolimie. Zadaniem tego Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu jest przede wszystkim gromadzenie materiałów o żydowskich ofiarach, które zostały zamordowane wyłącznie z powodu swojego żydowskiego pochodzenia oraz utrwalenie imion tych ludzi, a także zniszczonych społeczności, organizacji i instytucji. Miejsce to stanowi stały punkt programu podróży po Izraelu zarówno głów państw, jak i licznych turystów, stąd też przekaz z niego płynący ma ogromną siłę oddziaływania.

Wystawa zaczyna się od stanowisk przedstawiających źródła antysemityzmu. Pierwsze odnosi się do nazizmu, natomiast drugie poświęcone jest kościołowi katolickiemu. W ten sposób już na wejściu otrzymujemy narrację wskazującą na symetryczną odpowiedzialność za Holocaust zarówno ideologów „ostatecznego rozwiązania”, jak i chrześcijaństwa.

W innym zakątku świata, w Brukseli, Dom Historii Europejskiej, czyli muzeum powstałe z inicjatywy Parlamentu Europejskiego, przedstawia wystawę poświęconą historii naszego kontynentu. Rola chrześcijaństwa, które przez wieki było podstawą rozwoju cywilizacji europejskiej i do dziś jest najpopularniejszym wyznaniem mieszkańców Europy, jest – wbrew prawdzie historycznej – zaprezentowana w sposób bardzo selektywny i negatywny – jako źródło opresji oraz przyczyna cierpień i dyskryminacji milionów kobiet. O najważniejszym Polaku w dziejach, a przy tym postaci niezwykle zasłużonej dla zjednoczenia Europy, czyli papieżu Janie Pawle II, w ogóle nie wspomniano.

Te dwa przykłady są ilustracją smutnego trendu światowej polityki historycznej, w której chrześcijaństwo nie jawi się jako źródło wartości i filar kultury humanistycznej, ale jako wroga i szkodliwa instytucja.

Zofia Pomirska

„Pielgrzym” 2018, nr 1 (734), s. 32

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *