Potrzeba czułości – ks. Franciszek Kamecki

Nie ma serdeczniejszego święta niż Boże Narodzenie. Okres świąteczny przeżywam radośnie i z humorem.

REKLAMA

W tym czasie przeglądam otrzymane kalendarze – regionalne, przyrodnicze, misyjne, diecezjalne, a wśród nich szczególnie liturgiczny, ten z codziennym wykazem uroczystości, świąt i wspomnień świętych oraz innych dni liturgicznych, koloru szat w liturgii, rocznic, jubileuszy, odpustów, postów, przepisów obowiązujących w roku kościelnym. W czytaniach mszalnych obowiązuje rok A, cykl „Rozglądając się wokół – blisko i dalej”. Pytam: co może być ważniejsze w moim rocznym przeżywaniu bliskości z ludźmi, przestrzenią i czasem? Z całą kulturą. Co powinno mnie wzruszać? Podpowiada mi papież Franciszek.

Jedno ze spotkań z nim przerodziło się w nieformalną rozmowę, w czasie której Franciszek otworzył przed swoimi gośćmi serce, dzieląc się niezwykle osobistymi słowami o czułości, „o której świat coraz bardziej zapomina”. „Myślę, że powinniśmy dokonać rewolucji czułości” – powtórzył Franciszek, bo świat traci poczucie wartości i znaczenia gestu czułości. „Musicie o tym mówić, w przeciwnym razie świat o tym zapomni” – dodał. Uczestnicy tamtego spotkania z Franciszkiem to wyznawcy różnych religii. Dlatego na zakończenie papież udzielił wszystkim błogosławieństwa „według religii każdego”.

W czasie tego sympozjum uczestnicy dyskutowali o słowach papieża Franciszka z encykliki Laudato Si’: „Jak nigdy przedtem w historii, wspólne przeznaczenie zmusiło nas do szukania nowego początku. […] Niech nastanie czas pamiętany jako przebudzenie nowego szacunku do życia, mocnego postanowienia osiągnięcia równowagi, przyspieszenia walki o sprawiedliwość i pokój oraz radosnej celebracji życia”.

Te wartości winna wspierać era cyfrowa. Rektor Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego bp Enrcico Dal Covolo wyjaśniał, że Kościół nie odrzuca kapitału tworzonego przez gospodarkę cyfrową, ale chce, by obowiązywały w niej „zasady cyfrowego obywatelstwa, które zapewnią prawidłową pod względem etycznym wymianę danych i informacji (…). Nie jest rolą Kościoła wskazywać, jakie to powinny być zasady. Jednak Kościół może być kompasem zarówno dla organów władzy, jak i dla podmiotów prywatnych z tej sfery”.

Z kolei prefekt watykańskiego Sekretariatu ds. Komunikacji ks. prałat Dario Viganò powiedział (przez wideo), że nie można pozwolić, by cyfrowa rewolucja prowadziła do powstania świata odczłowieczonego. „W centrum zawsze musi stać osoba, bez względu na kulturę. Konieczny jest także dostęp dla wszystkich, tak, by nikt nie został wykluczony z dobrodziejstw postępu”. Ks. prałat Lucio Ruiz, sekretarz watykańskiego Sekretariatu ds. Komunikacji, zapowiedział rychłą publikację powszechnej karty wartości dla społeczeństwa cyfrowego, która zostanie opracowana przez uczestników konferencji.

To zagadnienie ważne jest także u nas, w Polsce, biorąc pod uwagę wolność słowa i zgromadzeń. Na wolności obywatelskiej opiera się demokracja, co widać w Internecie i w licznie powstających niezależnych kanałach telewizyjnych. Np. kanał Onet prowadzi kilkanaście programów (czasem niestety zbyt atakujących) znanych dziennikarzy. Godna uwagi jest m.in. świetna „Rezerwacja” Katarzyny Janowskiej – program o kulturze, o tym, co dzieje się w filmie, teatrze polskim i o innych wydarzeniach kulturalnych. Warto bowiem w tej mnogości poszukiwać autentycznej radości, szczególnie zaś wspomnianej na początku papieskiej czułości. Trzeba też zmniejszyć niechęć niektórych wobec papieża.

ks. Franciszek Kamecki

„Pielgrzym” 2017, nr 1 (707), s. 31

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *