Gdy Syn Boży przychodził na świat, była noc. Gdy odchodził z tego świata na Golgocie, „mrok ogarnął całą ziemię” (Łk 23,44). Zawsze jednak była przy Nim Matka. Tak z pewnością było także w poranek Zmartwychwstania, gdy kresu dobiegła wszelka ciemność i noc, a Miłosierny Ojciec wyznaczył granicę dziełom złego, grzechu i śmierci, spełniając zapowiedź z Ogrodu Eden o zmiażdżeniu głowy węża.
Zmartwychwstania Chrystusa nikt nie widział, podobnie i Jego cudownych narodzin. Uznać jednak możemy, że najbliższym świadkiem tajemnic ziemskiego życia Syna Bożego, a jednocześnie najbardziej pokornym i dyskretnym jest Jego Matka.
Na początku była Miłość
Słowo jest przedwieczne, zrodzone z Ojca przed wiekami. Serce Matki Słowa jest zaś Niepokalane. Zapisane w Zwiastowaniu przez „fiat” Dziewicy zostanie odczytane najpierw przez dziewiczego Oblubieńca – św. Józefa, potem ubogich pasterzy, wreszcie Mędrców z dalekich krajów. Następnie zachwyt nad misterium Wcielenia stanie się udziałem Apostołów i całej ludzkości. Wciąż Niepokalana Matka Kościoła zapisuje Słowo w sercach swoich dzieci. (…)
ks. Sławomir Kunka
Więcej przeczytasz w 26. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [26 grudnia 2021 i 2 stycznia 2022 R. XXXII Nr 26 (837)]
TUTAJ można zakupić najnowszy (26/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-262021/287