Dzień powszedni, albo Świętego Jana I, papieża i męczennika (18.05.2019, Sobota)

Czytania: Dz 13, 44-52; Ps 98 (97), 1bcde. 2-3b. 3c-4 (R.: por. 3cd); J 8,31b-32a; J 14,7-14

REKLAMA



Im więcej kontemplujemy życie Jezusa na ziemi i słuchamy Jego nauki, tym doskonalsze jest nasze zrozumienie Boga. Jezus i Ojciec działają razem. Słowa Jezusa są głosem Ojca, a Jego czyny mocą Ojca. Jednak Jezus jako prawdziwy człowiek, należy też do naszego świata. Jest zmartwychwstałym Panem obecnym w naszym życiu, dlatego możemy czynić też wielkie dzieła. Jezus działa w nas przez swego Ducha. Wiara i miłość chrześcijan sprawiają, że staje się widoczna dotąd niewidoczna obecność chwalebnego Pana. Uczeń, który modli się w Duchu Jezusa, wie, o co prosić Ojca; o życie zjednoczone w wierze i miłości z Jezusem. Modli się z całkowitym zaufaniem, a nie samolubstwem.
Filip prosi Jezusa, by pokazał Ojca. To nasuwa myśl, że w jakiś sposób oczekiwał czegoś więcej, niż Jezus mówił i czynił. Może oczekiwał bardziej spektakularnego objawienia lub szybszego zrozumienia prawdy zawartej w nauce Jezusa.
Nierzadko jesteśmy podobni do Filipa. Jak on, oczekujemy od Boga wyraźnego i krótkiego pouczenia, ale tak namacalnego, żeby nie było miejsca na wątpliwości. Tymczasem wiara nie jest autentyczną wiarą, jeśli nie ma w niej żadnego ryzyka. W takim wypadku byłaby jedynie wiedzą. Wierzymy, że Jezus jest Synem Bożym, tylko dlatego, że Jezus tak powiedział, a nie dlatego, że mamy o tym absolutną pewność. Możemy więc przyjąć naukę Jezusa tylko wiarą!


Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2012

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *