Świętego Macieja, apostoła, święto (14.05.2019, Wtorek)

Czytania: Dz 1,15-17. 20-26; Ps 113 (112), 1b-2. 3-4. 5-6. 7-8 (R.: por. 8); Por. J 15,16; J 15,9-17

REKLAMA

J 15,9-11
(…) słowa, które Jezus w dzisiejszej Ewangelii kieruje do nas, pouczają, na czym polega radość życia ludzkiego. Przyczyną pełnej i doskonałej radości, mówi Jezus, jest miłość Boża. Jeżeli nasza ludzka miłość ma być pełna radości, musi być przeniknięta miłością Bożą. Tylko miłość Boża może w pełni rozradować serce ludzkie.
Do miłości Bożej dochodzimy przez doskonałe zachowywanie Bożych przykazań. Wzór, jak należy to czynić, dał sam Jezus. On trwa w miłości Bożej, ponieważ zachowywał przykazania Boże. W ten sam sposób dochodzimy do miłości i my. Miłość bowiem, o której Jezus mówi, jest jedna. Jest nią miłość Ojca do Jezusa. Ta miłość Ojca przechodzi w Jezusie na uczniów, którzy z kolei, przez uległe posłuszeństwo, odwzajemniają się miłością Jezusowi. To właśnie miłość wzajemna jest źródłem radości uczniów i istotnym warunkiem ich zażyłej przyjaźni z Jezusem. Ten wzór miłości prawdziwego ucznia Jezusa jest krańcowy i bezgraniczny. Jest nim sam Jezus, który daje swoje życie za swych przyjaciół. Do takiej właśnie miłości Jezus powołał swoich uczniów. Ich życie przyniesie trwały owoc i ich modlitwy zostaną wysłuchane tylko wtedy, gdy będą pielęgnować miłość wzajemną i będą wzrastać w niej.

J 15,12-17
„Wy jesteście przyjaciółmi moimi”. Te słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii wskazują na stosunek, jaki łączy chrześcijanina z Bogiem. Jest to stosunek przyjaźni, a nie poddaństwa lub niewolnictwa. Jest to stosunek miłości. Miłość, przyjaźń do szczególnie charakterystyczne rysy chrześcijańskiej religii.
Bóg nie czyni nas niewolnikami. Wzywa do wiary i jeśli odpowiemy na Jego wezwanie, wtedy nazywa nas przyjaciółmi i daje swe słowo, by uczyć nas, jak żyć. Niewolników trzyma się w niewiedzy, bojaźni i poniżającej służbie. Bóg nie traktuje nas w ten sposób. Jest to jasno wyrażone w słowach Jezusa: „Abyście się wzajemni miłowali, tak jak Ja was umiłowałem”. Przykazanie to każe nam mierzyć naszą miłość miłością Bożą wobec nas – miłością, której sami doświadczamy, ale nie od ludzi, lecz od samego Boga. To nie jest wcale łatwe i traci wiele uroku w praktyce codziennego życia. Stare przykazanie brzmiało: „Będziesz miłował bliźniego jak siebie samego”. W nowym zaś Jezus mówi: „Kochaj innych tak, jak Ja kocham ciebie”.
To nowe przykazanie rozszerza granice miłości, przenosząc ją z bliźniego, na wszystkich. Stopień miłości jest też zmieniony – z miłości siebie samego na miłość Boga wobec nas, która jest o wiele większa od naszej miłości. Tylko wtedy zrozumiemy istotę życia chrześcijańskiego, gdy dostrzeżemy zakres tego przykazania Jezusa. Nakaz albo życzenie Jezusa: „Abyście się wzajemnie miłowali” obejmuje nie tylko bliźnich, ale wszystkich, nawet wrogów.


Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2012

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *