Cohousing, czyli mieszkanie wspólnotowe, to wynalazek, który od sześćdziesięciu lat sprawdza się w wielu krajach Europy Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza w przypadku seniorów. Okazuje się, że wspólne mieszkanie może być remedium na problemy mieszkaniowe, zdrowotne czy ekonomiczne ludzi starszych. Nareszcie i w Polsce mamy udany projekt cohousingowy – w Rybniku.
Współczesna koncepcja cohousingu (ang. community housing – wspólne mieszkanie) narodziła się w latach sześćdziesiątych XX wieku w Danii. Jako pierwszy opisał ją w 1964 roku architekt Jan Gudmand-Hoyer. W Danii tak zwane cohousingi stanowią aż 8 procent wszystkich mieszkań i domów. Takie projekty istnieją również między innymi w Szwecji, Holandii, Portugalii, Niemczech, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Już dawno temu zauważono, że cohousing może stanowić skuteczne remedium na postępującą atomizację życia społecznego, na anonimowość i samotność. Przeprowadzone w Portugalii badania wykazały, że osoby przebywające w tego typu kompleksach cieszą się lepszą jakością życia oraz są w mniejszym stopniu obciążone ryzykiem samotności niż pensjonariusze domów opieki.
Na czym polega mieszkanie wspólnotowe?
Klasyczny cohousing najbardziej przypomina znaną z polskich realiów wspólnotę mieszkaniową, ale różni się od niej znacznie większym zaangażowaniem mieszkańców, którzy najpierw aktywnie uczestniczą w projektowaniu nieruchomości, a potem odpowiadają za jej codzienne funkcjonowanie. Współdzielą przestrzeń, ale też sprzątają, wykonują drobne naprawy, pielą wspólny ogródek. W najbardziej zaawansowanej wersji cohousing to duże mieszkanie, w którym każdy ma własną sypialnię i łazienkę, ale dzieli z innymi kuchnię, pokój dzienny i pomieszczenia gospodarcze. Taka organizacja przestrzeni ma zachęcać mieszkańców do zacieśniania więzi społecznych. Modelowy cohousing tworzy 10–20 osób. Z założenia mieszkańcy takiej wspólnoty nie są przypadkowi – dobierają się na przykład ze względu na wiek, łączące ich relacje czy sytuację życiową.
Mieszkanie senioralne w Rybniku
W Rybniku sprawę przyspieszyła pandemia, ale kluczowe było zaangażowanie pracowników rybnickiego MOPS-u i zdobycie odpowiedniego finansowania. – W czasie pandemii sporo naszych podopiecznych, szczególnie samotnych wdów, zgłaszało, że czują się samotne. Poza tym wiele starszych kobiet nie radziło sobie z utrzymaniem domu, na przykład koniecznym remontem czy ogrzewaniem podczas zimy – mówi pani Katarzyna Torfińska z Ośrodka Pomocy Społecznej w Rybniku. Pani Katarzyna jest opiekunką trzech seniorek, które od 2022 roku mieszkają razem w 84-metowym mieszkaniu w centrum miasta, mając do dyspozycji dwa dwuosobowe pokoje, przestronny salon i w pełni wyposażoną kuchnię. Lokal jest dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnością. Kamienica, w której znajduje się mieszkanie senioralne, została wyremontowała w 2021 roku dzięki funduszom z Unii Europejskiej. Mieszkanie nad seniorkami jest lokalem chronionym wspomaganym dla kobiet opuszczających Dom dla Matek z Małoletnimi Dziećmi i Kobiet w Ciąży. – Od początku przyjęliśmy, że musi nastąpić tu międzypokoleniowa wymiana – młodsze kobiety pomagają starszym, na przykład w sprzątaniu czy drobnych zakupach, dzieci mogą natomiast wynosić śmieci, seniorki dzielą się swoim doświadczeniem i umiejętnościami – tłumaczy pani Kasia.
– Panie, które zdecydowały się zamieszkać razem, mają wiele wspólnego – mogą jeszcze funkcjonować samodzielnie, nie wymagają całodobowej opieki, a jedynie wsparcia w różnych życiowych czynnościach, jak robienie zakupów, dotarcie do lekarza, pomoc przy kąpieli, drobne naprawy domowe, pomoc w sprawach urzędowych. Ich życie tak się potoczyło, że nie miał kto im pomóc, a warunki mieszkaniowe, w których żyły, były dla nich za ciężkie z różnych względów. Mieszkanie senioralne to dla nich szansa na życie poza domem opieki – tłumaczy pani Katarzyna. – Każda z nich wyraziła chęć i zgodę na wspólne zamieszkanie, i do dziś są przekonane, że to była dobra decyzja. Podobnie uważają władze Rybnika – w zeszłym roku koszt utrzymania pensjonariuszy rybnickiego domu pomocy społecznej wyniósł około 5 milionów złotych. Mieszkanie senioralne jest dla samorządu o kilkadziesiąt procent tańsze!
Mieszkanki rybnickiego cohousingu polubiły się. Mają podobne poczucie humoru, co według nich znaczne ułatwia im wspólne życie. Same o sobie mówią, że żyją jak siostry. – Cieszy mnie bardzo, kiedy widzę, jak one się zmieniły, także fizycznie, są zdecydowanie radośniejsze. Mają swoje rytuały – czasem proszą, by zamówić im pizzę, czasem dostaję od nich filmiki z domowego pidżama-party! Twierdzą, że nawet we własnych domach nie miały tak wesoło. Nie przeszkadza im, że śpią w dwuosobowych pokojach – „żyłyśmy już same, więcej nie chcemy”, mówią. Na co dzień są pod opieką moją i asystenta osób niepełnosprawnych. Chyba jedyne, czego im brakuje, to dodatkowa łazienka – śmieje się pani Kasia.
Sytuacja osób starszych w Polsce
W 2021 roku Polskę zamieszkiwało około 7,8 mln osób w wieku 65 i więcej lat, co stanowiło 21,6 procent całej populacji kraju (dane wstępne z Narodowego Spisu Powszechnego). Prognozy wskazują, że udział osób starszych w społeczeństwie będzie wzrastać – w 2050 roku odsetek osób w wieku 65 lat i więcej szacowany jest na 31,5 procent. Niemal połowa wszystkich osób starszych pozostaje w jednopokoleniowych, najczęściej jednoosobowych gospodarstwach domowych. Prawdopodobnie prawie połowa seniorów w Polsce mieszka w budynkach wielorodzinnych bez wind, a około jedna piąta z nich w domach jednorodzinnych, znacznie oddalonych od innych domów i miejsc usługowych.
Kolejka zainteresowanych mieszkaniem senioralnym w Rybniku rośnie. Do Rybnika dzwonią samorządowcy z innych miast, dopytują… Pani Katarzyna Torfińska nie ma wątpliwości, że pierwszy w Polsce projekt cohousingowy okazał się sukcesem. Na koniec rozmowy przyznaje: – Mam taką misję, żeby ludzie uświadomili sobie, że niekoniecznie musi być ten DPS na koniec życia, że jest możliwa jakaś inna, całkiem radosna i przyjemna perspektywa.
Beata Demska
„Pielgrzym” [17 i 24 marca 2024 R. XXXV Nr 6 (895)], str. 24-25.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.