Dla niecierpliwych – Anna Maria Kolberg OV

„Pewien książę stracił królestwo. Postanowił wyruszyć w drogę do sułtana Kubilaj-chana, władcy wielu państw. – Z pewnością uczyni mnie premierem i będę władał którąś z jego krain…”.

REKLAMA

„Gdy dotarł przed oblicze króla i przedstawił swą propozycję, usłyszał niespodziewaną odpowiedź:
– Powierzam Ci sto owiec. Paś moje stado na okolicznych wzgórzach.
Książę zdenerwował się, ale posłusznie poszedł na zbocza i wypełnił polecenie władcy.
Niestety, po miesiącu owce zaczęły chorować. Padły wszystkie.
– To nie moja wina – bronił się książę przed sułtanem.
W odpowiedzi otrzymał pięćdziesiąt owiec.
Niestety, w krótkim czasie jedna owca za drugą pospadały ze zbocza do rwącego potoku.
Cierpliwy sułtan powierzył młodzieńcowi kolejne dwadzieścia owiec. Jednak pewnej nocy wilki wdarły się za ogrodzenie i pożarły całe stado.
Tym razem sułtan oddał pod opiekę księcia dziesięć owiec.
Nieszczęścia, jakie dotykały stada młodzieńca, sprawiły, że stał się przezorny i roztropny. Dlatego potrafił skutecznie bronić stada i dobrze je prowadzić. Po czterech latach dziesięć owiec rozrosło się do stada liczącego dziesięć tysięcy.
Szczęśliwy książę poinformował o tym sułtana.
– Dobrze – odparł sułtan. – Powierzam ci rządy nad Tebristanem.
– Dziękuję, panie. Dlaczego jednak nie dałeś mi tej godności już za pierwszym razem, gdy do ciebie przyszedłem? – zapytał książę.
– Dlatego, że wówczas mieszkańcy Tebristanu zginęliby tak, jak zginęło pierwsze sto owiec”.

* * *

Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać.
– W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!”
Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: „(…) Ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie”.
I Pan dodał:
– Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? (Łk 18,2–8)

* * *

– Dlaczego, Panie, nie dajesz mi tego, o co proszę? Spójrz, jak cierpię… Tyle wysiłku kosztuje mnie ta sprawa, tyle zmartwień mi przysparza. Dlaczego zwlekasz z okazaniem łaski? – wołamy do Boga.
A On odpowiada nie tak, jak tego oczekiwaliśmy. A może, patrząc na Jego odpowiedź, wystarczy zamiast okularów oczekiwań założyć okulary wiary?

[PS Opowiadanie znalazłam w książce B. Ferrero, Historie i opowiastki, Kielce 2022.]

Anna Maria Kolberg OV

„Pielgrzym” [28 maja i 4 czerwca 2023 R. XXXIV Nr 11 (874)], str. 30

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *