Lubował się w „rozmowach uczonych” oraz w „obcowaniu z ludźmi rozumnymi”. Będąc do tego bardzo pobożnym, „rad śpiewał w kościele i sam sobie na organach przygrywał”.
Kazimierz Sprawiedliwy (1138–1194) – najmłodszy, piąty syn Krzywoustego – był jego „pogrobowcem”, tzn. urodził się tuż po śmierci ojca, który dla jeszcze nie urodzonego syna ze zrozumiałych względów nie wyznaczył osobnej dzielnicy. Kronikarze dostrzegli w tym fakt opatrznościowy. Czas i bieg politycznych wydarzeń w Polsce Piastów sprawiły, że owo piąte, zapasowe, teoretycznie niepotrzebne „koło u wozu” w momencie krytycznym (za pontyfikatu Mieszka Starego) stało się „kołem” dla ojczyzny zbawiennym. Nie ulega wątpliwości, że dopiero jemu udało się na nowo zjednoczyć prawie całą piastowską Polskę po wywołanym przez braci rozbiciu dzielnicowym.