Św. Antoni z Padwy tak naprawdę nie pochodził z Padwy, a z Lizbony. Wydaje się nam, że znamy go dobrze. Jego figura jest w prawie każdym kościele. To patron od rzeczy zgubionych albo może od rzeczy, które warto odnaleźć. „Święty”, jak krótko i rzeczowo określają go Włosi, z pewnością nie pomaga nam odnaleźć rzeczy byle jakich. Przede wszystkim pomaga nam odnaleźć Ewangelię.
Fernando Martins de Bulhões urodził się w 1195 roku w Lizbonie w zamożnej rodzinie. Bardzo wcześnie wstąpił do kanoników regularnych św. Augustyna na przedmieściach stolicy Portugalii. Podobno z powodu nieustających wizyt krewnych, które – jak twierdził – przeszkadzały mu w studiowaniu, poprosił przełożonych o przeniesienie do klasztoru w Coimbrze. To tam zachwycił się historią pięciu franciszkanów, którzy posłani do Maroka, zginęli śmiercią męczeńską. Zapragnął tak jak oni ewangelizować muzułmanów i bardzo konkretnie ofiarować swe życie Chrystusowi. (…)
ks. Marek Łangowski
Więcej przeczytasz w 12. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [13 i 20 czerwca 2021 R. XXXII Nr 12 (823)]
TUTAJ można zakupić najnowszy (12/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-122021/287