Polskie kino w kleszczach totalitaryzmów – Jan Hlebowicz

„Jestem przeciwny urządzaniu teatrów, kin, kabaretów dla Polaków. Po co im przypominać to, co utracili. W grę mogą wchodzić co najwyżej złe filmy, względnie takie, które obrazują wielkość i siłę Rzeszy Niemieckiej” – mówił minister propagandy III Rzeszy Joseph Goebbels Generalnemu Gubernatorowi Hansowi Frankowi pod koniec października 1939 roku.

REKLAMA


Jaka była skala represji, które dotknęły polskie kino i rodzimych filmowców z rąk obu okupantów – niemieckiego i sowieckiego? Przed jakimi dramatycznymi wyborami musieli stanąć polscy artyści w okresie II wojny światowej?

Od pleografu do „U kresu drogi”
Pochodzący z Warszawy dziewiętnastoletni student belgijskiej politechniki w Liége Kazimierz Prószyński w 1894 roku skonstruował pleograf i tym samym wyprzedził o rok powstanie innego urządzenia do rejestracji i projekcji ruchomych obrazów – kinematografu. „Panowie, ten człowiek jest pierwszy w kinematografii, ja jestem drugi” – miał powiedzieć o Polaku francuski pionier kina Louis Lumiére. W rzeczywistości rozwiązanie Prószyńskiego nie upowszechniło się na taką skalę jak wynalazek Francuza, nie ma jednak przesady w stwierdzeniu, że polski konstruktor należy do pionierów światowej kinematografii. Historię filmu w Polsce otwiera niezachowana do naszych czasów „Ślizgawka w Łazienkach”. Był to film Prószyńskiego zrealizowany za pomocą właśnie pleografu. (…)

Jan Hlebowicz


Więcej przeczytasz w 12. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [13 i 20 czerwca 2021 R. XXXII Nr 12 (823)]

TUTAJ można zakupić najnowszy (12/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-122021/287

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *