Jest chrupiący z wierzchu, a w środku puszysty, delikatny i maślany. Właśnie taki powinien być. I absolutnie nie może być zakrzywiony. Croissant.
Jak to – nie może być zakrzywiony? Przecież to rogalik. No, niby tak. Z nich raczej się wywodzi. Pieczywo w kształcie rogala, mówiąc inaczej – półksiężyca, znane już było w starożytności. Egipcjanie składali w ofierze swoim bożkom Isis i Jah właśnie takie chleby. Asyryjczycy piekli rogale z okazji uroczystości religijnych, a Persowie ku czci zmarłych. Za sprawą muzułmanów, których symbolem jest przecież półksiężyc, charakterystyczne pieczywo rozprzestrzeniło się na wiele ziem. Na pewno od XIII wieku znane już było w Austrii, a chwilę później, głównie dzięki kupcom, swoje rogale miała już cała Europa Środkowo-Wschodnia. (…)
Sławek Walkowski
Więcej przeczytasz w 6. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [16 i 23 marca 2025 R. XXXVI Nr 6 (921)], str. 37.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.