Kiedy mowa w Biblii o modlitwie, to na ogół pojmuje się ją jako słowo Boga skierowane do człowieka, a zapomina się, że zawiera ona też słowa zanoszone do Boga przez ludzi. Zarówno Stary, jak i Nowy Testament jest tymi modlitwami przeplatany. W prezentowanym studium skoncentrujemy się na Starym Testamencie.
Bogactwo modlitwy izraelskiej mocno tkwi w historii zbawienia. Podstawowym motywem modlitwy dla Izraelity jest jego przynależność do ludu Bożego. Izraelita recytował dwa razy dziennie „Szema Izrael”– „Słuchaj Izraelu, Jahwe jest naszym Bogiem – Jahwe Jedyny. Będziesz miłował Swojego Boga Jahwe z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił” (Pwt 6,4–9; 11,13–21; Lb 15,37–41). W ten sposób ustawicznie przypominał sobie, że Jahwe jest jedynym Bogiem Izraela, którego winien miłować „z całego serca” i „z całej swojej duszy”, to jest całą swoją osobą i osobowością. W późniejszym czasie doszły nowe motywy modlitwy: Boga Stwórcy i utrzymującego świat w istnieniu. Z tej racji rodzi się ufność modlącego się Izraelity (Ps 23,4; Ps 27,10; Ps 46,2–4), a z głębokiej ufności tak wielka pewność, że zostanie wysłuchany, iż antycypuje w dziękczynieniu za dobra, których się spodziewa (Ps 13,6; Ps 22,26nn). Abraham wręcz natarczywie wstawia się za mieszkańcami Sodomy (Rdz 18,17nn). Jakub walczy z Bogiem i otrzymuje błogosławieństwo (Rdz 32,25–30). (…)
ks. Augustyn Eckmann
Więcej przeczytasz w 14. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [7 i 14 lipca 2024 R. XXXV Nr 14 (903)], str. 18-19.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.