Na wspomnienie o rosole chłopcy podskoczyli na krzesłach i mówili jeden przez drugiego, że super, że lubią, że rosół zawsze chętnie zjedzą!
To był cudowny niedzielny poranek. Nic nie robiliśmy. Nawet śniadanie przygotowaliśmy powoli. Janek zadowolił się upieczonym przez babcię maślanym rogalem. Powoli i metodycznie smarował go miodem. Leon otworzył opakowanie włoskiej prosciutto, na którą miał ochotę tuż po przebudzeniu. A potem powąchał ją i odmówił zjedzenia, bo jego zdaniem była w tym opakowaniu za długo.
– Zepsuliśmy ich – westchnąłem. Leoś zajął się sałatką. Ja zrobiłem tosty. Mieliśmy jeszcze twarożek i sałatkę. I kawę, a dla chłopców wodę. Herbatę w postaci sfermentowanej – pod nazwą kombucha (wyrób własny), wypiliśmy po jedzeniu, dla zdrowotności. A na obiad mieliśmy rosół. (…)
Sławek Walkowski
Więcej przeczytasz w 25. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [11 i 18 grudnia 2022 R. XXXIII Nr 25 (862)]
Dwutygodnik „Pielgrzym” można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.
UWAGA – NOWOŚĆ!
Czasopismo do nabycia także w wersji elektronicznej (PDF)!