Zastanawialiście się kiedyś, skąd pochodzi słowo „kwarantanna”? Otóż dawniej, w czasach, gdy medycyna stała na o wiele niższym poziomie niż dziś, wiedza w jej zakresie częściej opierała się na zabobonnych teoriach, a nie na faktach, osoby chore lub te, wobec których istniało podejrzenie, że mogą przenosić zarażenie, w czasie wylęgania się choroby odizolowywano na czterdzieści dni…
Zakładano, że tyle najdłużej może rozwijać się choroba zakaźna. Skąd ta liczba? Być może źródła należy szukać w ludowej wierze, wszak czterdzieści lat Mojżesz błąkał się wraz z ludem wybranym po pustyni, nim dotarł do Kanaan, a Jezus czterdzieści dni pościł i oddawał się modlitwie, będąc kuszonym przez diabła. Idę o zakład, że do niedawna dla każdego z nas konieczność pozostawania w izolacji społecznej przez czterdzieści dni wydawała się wizją rodem z filmów, czymś niemożliwym – nie w dzisiejszym świecie, nie przy naszych zaawansowanych technologiach, nie przy naszym poziomie medycyny. A jednak przydarzyło się to i nam. (…)
Maria Paszyńska
Więcej przeczytasz w 8. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [19 i 26 kwietnia 2020 R. XXXI Nr 8 (793)]
POBIERZ BEZPŁATNĄ WERSJĘ CZASOPISMA W PLIKU PDF TUTAJ:
http://pielgrzym.pelplin.pl/wiadomosci-pielgrzyma/6895-pielgrzym-nr-7-2020-pobierz-za-darmo-2
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-82020/287
