Kiedyś, gdy wzywaliśmy pomoc, do chorego przyjeżdżał lekarz i sanitariusze. Od lat dziewięćdziesiątych w karetkach pracują także ratownicy medyczni.
Widać ich charakterystyczne czerwono-czarne kombinezony przy każdym wypadku komunikacyjnym, podczas masowych imprez, i gdy nasza sąsiadka z trzeciego piętra znowu źle się czuje. Jakie mają uprawnienia? Od czego mogą nas uratować i w czym mogą nam pomóc?
Poszkodowani nas nie wybierają. Pojawiają się na naszej drodze w wyniku chorób, urazów i obrażeń, które wymagają naszej pomocy. My natomiast świadomie zdecydowaliśmy się ich ratować. Wybraliśmy ten zawód, a nie inny. Chcąc wykonywać go bezbłędnie, powinniśmy czytać i uczyć się każdego dnia… I musimy albo przyjąć na siebie tą odpowiedzialność, albo zrezygnować.
Autorem zacytowanych słów był zmarły w 2015 roku dr Norman McSwain – pionier w dziedzinie medycyny urazowej, który pomagał w tworzeniu systemów ratownictwa medycznego (EMS) najpierw w USA, a później w wielu krajach na świecie. Dr McSwain kładł nacisk na szybkie, natychmiastowe usługi medyczne, których celem było ratowanie i leczenie ofiar wypadków drogowych, postrzału, zranień i innych obrażeń zagrażających życiu, przed dotarciem do szpitala. Jego dzieło ocaliło niezliczone życia. (…)
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze Pielgrzyma