Obejrzenie czy nawet dotknięcie szat Pana Jezusa może wzbudzać wielkie emocje. Trudniej pewnie wypowiadać się o wpływie tego doświadczenia na sposób przeżywania wiary. Wiadomo nam jednak z kart Ewangelii, że wielu ludzi chciało chociażby dotknąć Jego szat, a pewna kobieta, która zdołała to uczynić, została uleczona ze swej ciężkiej choroby.
Jezus Chrystus, ku zdziwieniu uczniów, zauważył owo dotknięcie Jego szat. Rzecz tym bardziej zastanawiająca,
że z powodu napierającego tłumu Jezus nie raz musiał być dotknięty w sposób zupełnie nie zwracający uwagi. Tym razem jednak uwagę na to zwrócił i odnalazł osobę, która to uczyniła.
W wielkim zainteresowaniu relikwiami szat Pana Jezusa, pomiędzy którymi tunika z podparyskiego Argenteuil zajmuje swoje ważne miejsce, przejawia się z pewnością owo pragnienie bardzo świadomego dotknięcia Mesjasza, doświadczenia Jego mocy i – być może – cudu. Jak również nadzieja, że On zwróci się do nas, jak do owej chorej kobiety, że przemówi i uzdrowi. Czy owa tunika to autentyczna szata tkana w całości rękami Maryi dla Jej jedynego Syna? Wiara nie ma w sobie nic z pewności i definitywności jakiegokolwiek naukowego procesu stwierdzającego pochodzenie tkaniny i jej wiek. Przecież w gruncie rzeczy chodzi o dotknięcie Jezusa, a nie tylko materii, w którą był ubrany. (…)