Do Redakcji Pielgrzyma!
Pamięć o świętych i błogosławionych jest zawsze żywa. Dzieje się tak m.in. dlatego, że w kościołach możemy spotkać ich relikwie. Skąd w ogóle wzięła się praktyka, aby czcić relikwie – doczesne ludzkie szczątki?
Człowiek chyba od samego początku swego istnienia jest zafascynowany pamięcią o zmarłych i przechowywaniem ich szczątków doczesnych. W starożytności przejawiało się to w mumifikowaniu zwłok ludzkich, osób znanych, przywódców, wielkich strategów wojennych i w ogóle osób zasłużonych. Staroegipskie mumie zachowały się do czasów dzisiejszych i można oglądać je w muzeach. Jednakże nie tylko w muzeach, także w niektórych podziemiach kościołów, choćby u kapucynów w Rzymie, można oglądać zasuszone ciała zmarłych zakonników. Niektóre z nich wystawione są do dziś na widok publiczny w przeszklonych wnękach ołtarzowych, a nawet w szklanych trumnach, jak ma to miejsce choćby w przypadku św. Rity (1381–1451) z włoskiej Cascii. Przez długie wieki w świątyniach grzebano co zacniejszych ludzi, a szczątki świętych i błogosławionych w celu ich wyróżnienia umieszczano pod ołtarzami. W ten sposób wierni oddawali cześć Bogu, który zbawia człowieka. Biskup Hippony, św. Augustyn (354–430), argumentował, broniąc czci należnej relikwiom świętych, że kapłan, stojąc przy ołtarzu, choćby nawet zbudowanym nad relikwiami, doczesnymi szczątkami świętego, nie jemu składa Eucharystyczną Ofiarę, lecz Bogu, który człowiekowi pozwolił osiągnąć świętość.
Kościół oficjalnie na temat kultu relikwii świętych i błogosławionych wypowiedział się m.in. w dekrecie Soboru Trydenckiego z dnia 3 grudnia 1563 roku. Ojcowie soborowi dostrzegli jako godną pochwały potrzebę wiernych oddawania czci doczesnym szczątkom świętych i męczenników, które jako żywe współtworzyły mistyczne ciało Chrystusa i były świątyniami Ducha Świętego. Jednakże w prawidłowym kulcie relikwii wierzący nie powinni skupiać się na nich samych. Cześć oddawana relikwiom jest kultem uwielbienia Boga za to, czego w życiu świętych i błogosławionych dokonał i jest zapowiedzią zmartwychwstania ciała ludzkiego na Sądzie Ostatecznym. Relikwie zatem uzmysławiają nam, iż tu, na ziemi, jesteśmy tylko pielgrzymami i że jeśli „zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie” (2 Kor 5,1). Ich eksponowana obecność w świątyniach chrześcijańskich buduje i wzmacnia wiarę wierzących w zmartwychwstanie. Ponadto poprzez kult relikwii Kościół podaje wiernym przykłady życia do naśladowania.
W aktualnym kodeksie obowiązującego prawa kanonicznego próżno szukać definicji relikwii, choć na przestrzeni lat kanonistyka taką wypracowała. O relikwiach zatem mówimy w znaczeniu ścisłym i szerszym. W znaczeniu ścisłym to doczesne szczątki (kości lub ciało) świętych lub błogosławionych. Relikwie w znaczeniu szerszym to także przedmioty, które miały bezpośrednią lub bliską styczność z osobami wniesionymi do chwały ołtarzy (ubrania, narzędzia męki bądź także rzeczy, które dotykały ich ciała). W ustawodawstwie z 1917 roku wyraźnie zaznaczono, że przepisy Kodeksu Prawa Kanonicznego odnoszą się do relikwii w znaczeniu ścisłym. W kanonistyce rozróżnia się relikwie znaczne i nieznaczne. Znacznymi są: całe ciało, głowa, ramię, przedramię, serce, język, ręka, goleń lub ta część ciała, na której cierpiał męczennik, byleby była cała i niezbyt mała. Pozostałe są nieznaczne. Ze względu na szacunek relikwii nie godzi się sprzedawać, a przenoszenie prawa własności w przypadku relikwii znacznych i innych doznających wielkiej czci wiernych wymaga zezwolenia Stolicy Apostolskiej (kan. 1190 § 1).
ks. Wiesław Mazurowski
„Pielgrzym” 2016, nr 24 (704), s. 8-9