Droga Redakcjo!
Moja przyjaciółka jest osobą niezwykle szczerą, otwartą, wręcz wylewną. Zwierza mi się ze swojego życia i to tak dokładnie, że czasem nawet jestem tym trochę zażenowana. Ostatnio tak się zdarzyło, że zaczęła mi opowiadać o swojej wielkopostnej spowiedzi, komentując rodzaj zadanej pokuty. Poczułam się jakoś dziwnie, jakbym kogoś podglądała i przerwałam tę rozmowę. Mnie osobiście nigdy dotąd nie przyszło do głowy, by komuś, nawet osobie najbliższej, opowiadać o swojej spowiedzi. Nie wiem jednak, czy nie zraziłam przyjaciółki swoją reakcją.
Proszę o wyjaśnienie – czy to co się zdarzyło, było tylko zwykłą niedyskrecją czy też czymś poważniejszym, czy tajemnica spowiedzi obowiązuje obie strony – kapłana i penitenta? Czy opowiadanie osobom postronnym o tym, o czym się mówiło w konfesjonale, jest grzechem?
Renata Z.
Pani Renato!
W ustawodawstwie Kościoła katolickiego w ramach udzielania sakramentu pokuty i pojednania, po uważnej lekturze kan. 983 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wyróżniamy dwa elementy związane z zachowaniem tajności tego wszystkiego, co w trakcie spowiedzi zostało wyjawione: zachowanie tajemnicy sakramentu pokuty i zachowanie sekretu sakramentu pokuty. Kanon następny dodatkowo wprost zakazuje korzystania z wiedzy zdobytej na spowiedzi i to nawet w przypadku wykluczenia naruszenia tajemnicy spowiedzi. W niniejszej odpowiedzi ograniczę się do komentarza tajemnicy i sekretu sakramentu pokuty.
Zachowanie tajemnicy spowiedzi na mocy prawa Bożego obowiązuje tylko spowiednika. Zasada nienaruszalności tajemnicy spowiedzi jest absolutna i nie dopuszcza żadnych wyjątków ani odstępstw. Z zachowania tego obowiązku nie zwalnia spowiednika żadna przyczyna, nawet znalezienie się w sytuacji ekstremalnej. Nikt też nie może zwolnić spowiednika z zachowania tajemnicy spowiedzi, obowiązuje go ona zawsze i wszędzie, nawet po śmierci penitenta. „Tajemnica sakramentalna jest nienaruszalna; dlatego nie wolno spowiednikowi słowami lub w jakikolwiek inny sposób i dla jakiejkolwiek przyczyny w czymkolwiek zdradzić penitenta” (kan. 983 § 1). Zdrada tajemnicy spowiedzi przez spowiednika jest grzechem ciężkim, a świadomie i dobrowolnie dokonana, zagrożona jest surowymi sankcjami karnymi, nie wyłączając ekskomuniki w przypadku jej naruszenia w sposób bezpośredni (kan. 1388 § 1).
Do zachowania sekretu sakramentu pokuty, na mocy prawa naturalnego zobowiązani są ci wszyscy, którzy w jakikolwiek sposób zdobyli wiadomości stanowiące przedmiot tajemnicy sakramentalnej spowiedzi. Wśród nich będzie to przede wszystkim tłumacz, jeśli występuje (kan. 983 § 2). Norma kanoniczna broniąc świętości sakramentu pokuty mówi tu o wszystkich. W komentarzu trudno wszystkich wymienić. Wystarczy dodać, że świadome i dobrowolne naruszenie sekretu sakramentu pokuty usankcjonowane jest wymierzeniem sprawiedliwej kary z możliwością sięgnięcia nawet po karę ekskomuniki (kan. 1388 § 2).
Należy wyraźnie zaznaczyć, powołując się na przemówienie papieża Jana Pawła II do spowiedników bazylik rzymskich i pracowników Penitencjarni Apostolskiej z dnia 12 marca 1994 r., że przestępstwa zdrady naruszenia sekretu spowiedzi nie dopuszcza się przede wszystkim penitent. Jednakże ze względu na ochronę dóbr spowiednika, jak również samego dobra sakramentu, spowiadający się też powinien zachować sekret spowiedzi. Wprawdzie penitent, który wyznaje poza spowiedzią to, z czego się spowiadał i to, co usłyszał w ramach nauki od spowiednika, nie popełnia przestępstwa ani grzechu, jeśli nie przynosi szkody innym, to jednak okazuje się człowiekiem niedojrzałym, dając także wyraz braku lojalności wobec spowiadającego go kapłana.
Ks. Wiesław Mazurowski
„Pielgrzym” 2009, nr 6 (504), s. 8