W wyniku przeobrażeń polityczno-społeczno-administracyjnych, rewolucji francuskiej oraz wojen napoleońskich, a także zmian ustrojowych i terytorialnych w Europie po kongresie wiedeńskim pilną potrzebą stała się także kościelna reorganizacja terytorialna, zwłaszcza w państwie pruskim. Po ostatecznym ustaleniu granic rząd pruski już w 1816 roku wszczął starania o kościelną reorganizację, celem dostosowania jej do granic państwowych.
W związku z tym wysłał do Stolicy Apostolskiej swoich przedstawicieli w osobach: posła Bartholda Georga von Niebuhra, ministra wyznań Karla von Altensteina i dyrektora departamentu do spraw wyznań Karla Augusta von Hardenberga, by wypracować odpowiednie porozumienie w tej sprawie. Efektem tych przedsięwzięć, przy konstruktywnym zaangażowaniu sekretarza stanu kardynała Ercole Consalviego, stała się bulla papieża Piusa VII „De salute animarum” z 16 lipca 1821 roku regulująca już to granice diecezji katolickich w Prusach, już to wyznaczająca funkcjonowanie instytucji i urzędów kościelnych na tym terenie.
Zmiany Kościoła na Pomorzu
Dokument ów – poza wieloma innymi ustaleniami – wygenerował także niemałe zmiany dotyczące Kościoła na Pomorzu (w diecezji chełmińskiej), które – upraszczając nieco zagadnienie – można sprowadzić do trzech zasadniczych płaszczyzn, mianowicie: poszerzenia i zmiany granic diecezji, nowej praktyki w wyborze biskupów ordynariuszy oraz nowego usytuowania stolicy diecezji. Diecezja chełmińska została powiększona o ponad połowę obszaru w stosunku sprzed 1821 roku. W związku z tym wydatnie rozrosła się organizacja terytorialna, niemniej zdecydowaną rozbudowę sieci parafialnej obserwuje się od drugiej połowy XIX wieku.
Przeniesienie stolicy diecezji do Pelplina
W numerze 31 przywołanego tu dokumentu czytamy m.in.: „A ponieważ doniesiono nam, że w Chełmnie brak jest odpowiednich domów, aby przyzwoicie ulokować biskupa i kapitułę, więc upoważniamy niniejszym wykonawcę niniejszej bulli [bpa warmińskiego Józefa Hohenzollerna – przyp. J.W.], aby – po wysłuchaniu zainteresowanych stron i dokładnym zbadaniu tej sprawy – pozostawiając tytuł i nazwę biskupstwa chełmińskiego, mógł – jeśli to będzie uważał za słuszne w Panu, przenieść rezydencję biskupa chełmińskiego i kapituły chełmińskiej do Pelplina, przy jednoczesnym zapewnieniu należytego utrzymania katedry chełmińskiej”.
Przeniesienie dotychczasowej stolicy z Chełmży do Pelplina, co oficjalnie nastąpiło 3 sierpnia 1824 roku, miało zresztą szerszy kontekst, o wyraźnym odcieniu narodowo-politycznym. Wprawdzie rozważano jej usytuowanie w Toruniu bądź Chełmnie, a prezes rejencji w Kwidzynie Theodor Gottlieb von Hippel wyraźnie opowiadał się za tym ostatnim miastem, niemniej ówczesny biskup nominat Ignacy Stanisław Mathy, planujący połączenie swego ingresu z objęciem katedry, jednoznacznie optował za Pelplinem, idąc w sukurs oczekiwaniom centralnej administracji pruskiej. Ta bowiem w ulokowaniu siedziby znacznie powiększonej diecezji w Toruniu lub Chełmnie widziała o wiele większe zagrożenie dla państwa pruskiego niż w odseparowanym od ruchu polskiego Pelplinie. Zresztą wybór terminu tegoż doniosłego aktu też nie był przypadkiem, albowiem na 3 sierpnia przypadały urodziny króla Fryderyka Wilhelma III. Zamysł nowego biskupa chełmińskiego skomplikowała jednak jego choroba, wskutek czego stolicę i katedrę w posiadanie objął biskup pomocniczy (sufragan) Jan Jerzy Wilkxycki, wypełniając jednak wcześniej przygotowany program uroczystości. A ten składał się z dwóch części – kościelno-religijnej i z uroczystego bankietu, co warto tutaj nieco dokładniej opisać.
Przebieg uroczystości zainaugurowania stolicy biskupiej w Pelplinie
Pierwsza część, kanoniczno-liturgiczna, rozpoczęła się w kościele Bożego Ciała (tzw. kościółek), skąd wyruszyła przy biciu dzwonów procesja pod przewodnictwem biskupa J.J. Wilxyckiego, z udziałem kapituły katedralnej, licznego duchowieństwa, zaproszonych gości reprezentujących administrację pruską, pomorskich ziemian i innych. Po wejściu do kościoła pocysterskiego (późniejszej katedry) ze śpiewem responsorium „Haec est Dominus”, biskup z asystą klękali na najniższym stopniu przed ołtarzem głównym, intonując modlitwę „Pod Twoją obronę”. Następnie hierarcha, całując ołtarz, oświadczył, że w imieniu biskupa ordynariusza i jego następców bierze go w posiadanie; podobne oświadczenie złożył przy tronie biskupim, podkreślając, że z tą chwilą dotychczasowa świątynia cysterska staje się katedrą biskupa chełmińskiego oraz matką wszystkich kościołów całej diecezji.
Po tych wstępnych obrzędach miała miejsce instalacja kanoników, którzy podchodząc kolejno do odpowiedniego miejsca w stallach, wtedy jeszcze ulokowanych wzdłuż nawy głównej, kładli ręce na wyznaczone siedzisko, zaznaczając tym gestem objęcie stalli i związanie z katedrą. Zanim odmówiono wspólną część brewiarza (tzw. małą chorkę – tercję), odśpiewano dziękczynny hymn „Te Deum” i przystąpiono do odprawiania mszy św. w kolorze czerwonym, według formularza „O Duchu Świętym”. Okolicznościowe kazanie wygłosił w języku polskim ks. Franciszek Lewiński. Końcowym zaś punktem kościelnych uroczystości przeniesienia katedry i kapituły z Chełmży do Pelplina było procesjonalne przejście ze świątyni na miejsce przeznaczone pod pomnik „wdzięczności dla Najjaśniejszego Pana i Króla Fryderyka Wilhelma III”, gdzie – po poświęceniu kamienia – specjalną egzortę po niemiecku wygłosił ks. Franciszek Dietrich, proboszcz grudziądzki, a na zakończenie jeszcze raz odśpiewano „Te Deum” przy akompaniamencie wystrzałów armatnich. Warto od razu dodać, iż projekt tzw. pomnika wdzięczności nie doczekał się – na szczęście – realizacji, natomiast w 1857 roku z inicjatywy ówczesnego biskupa Jana Nepomucena Marwicza postawiono w tym miejscu figurę Matki Bożej Niepokalanie Poczętej, dla upamiętnienia ogłoszonego w 1854 roku tego dogmatu maryjnego.
Zwieńczeniem uroczystości zainaugurowania stolicy biskupiej w Pelplinie był bankiet w tzw. letnim refektarzu, wydany dla ponad stu osób (duchowieństwo i świeccy dostojnicy), a sfinansowany przez pierwszego ordynariusza rezydującego w Pelplinie.
Pierwsze inicjatywy biskupa J.J. Wilxyckiego
Przed nowym ordynariuszem roztoczył się teraz cały wachlarz nowych obowiązków, związanych ze stworzeniem koniecznego zaplecza administracyjno-socjalnego. Odnowił więc katedrę i dostosował ją do liturgii diecezjalnej, rozpoczął budowę domów dla kanoników (tzw. kanonie), ulokował we wschodnim skrzydle zabudowań klasztornych seminarium duchowne, podjął starania o utworzenie gimnazjum katolickiego w Chełmnie. Ponadto planował budowę pałacu, lecz nawroty choroby i rychła śmierć w 1832 roku uniemożliwiły ów zamiar.
Działalność biskupa Anastazego Sedlaga
Dokonał tego dopiero właściwy organizator całej tzw. infrastruktury diecezjalnej i architekt duszpasterstwa powiększonej diecezji, czyli biskup Anastazy Sedlag, który jednak z początku swego urzędowania poważnie myślał o przeniesieniu stolicy diecezji. W tym celu w 1836 roku podjął zabiegi u władz pruskich o translokację siedziby do Chełmna. Uważał bowiem, że Pelplin nie nadaje się na siedzibę diecezji, a konieczne remonty, nowe inwestycje i adaptacje znacznie przerosłyby – jego zdaniem – wartość erygowania takich instytucji w Chełmnie. Ciekawa okazała się tutaj motywacja ze strony hierarchy, któremu trudno było się pogodzić z faktem ulokowania stolicy diecezji w mało znanej wiosce, przypominającym raczej – jak twierdził – sytuację amerykańską, gdzie duchowni dotknięci nędzą rezydują na pustkowiu bądź w lasach. Ponadto, jak dodał, taka lokalizacja centralnych urzędów diecezji oraz seminarium duchownego może tylko generować lekceważenie zarówno samych instytucji, jak i osób odpowiedzialnych za należyte funkcjonowanie Kościoła na Pomorzu.
Biskup Sedlag w uzasadnieniu swych planów translokacji nie omieszkał też dość jaskrawo scharakteryzować samego Pelplina jako miejscowości nienadającej się na stolicę wtedy już ponad sześćsetletniej diecezji, gdyż według niego jest to mizerna (elend) wioseczka, zamieszkana przez miernych szewców i krawców, w której nie ma nawet urzędu pocztowego (po odbiór dotacji państwowych trzeba udawać się do odległego ok. 20 kilometrów Starogardu Gdańskiego bądź Gniewu). Co więcej, sama wioska jest otoczona niezabudowanym terenem piaszczystym, okolica – z racji usytuowania nad rzeką i wskutek licznych opadów – jako rezerwuar wilgoci i częstych tutaj silnych wiatrów jest wyjątkowo niekorzystna pod względem zdrowotnym. Na dodatek zaś – na co szczególnie użalał się biskup – wyjątkowo smutne wrażenie robią nabożeństwa w pustych ścianach uroczej świątyni.
Abstrahując od interesownej po części przesady w owym opisie i fałszywej momentami informacji (np. gleby w okolicach Pelplina są wyjątkowo urodzajne), Pelplin z początku XIX wieku niewiele odbiegał wtedy od tego obrazu. Niemniej zastosowana przez biskupa Sedlaga retoryka ie przekonała administracji pruskiej, co jednoznacznie potwierdził minister spraw religijnych, oświaty i medycyny, Karl von Altenstein, w czerwcu 1836 roku, argumentując swoje stanowisko wysokością środków już zainwestowanych w dostosowanie infrastruktury pelplińskiej do potrzeb diecezjalnych oraz zbyt dużymi kosztami przeniesienia stolicy do Chełmna. Nie wspomniał wszak pruski urzędnik – a tej okoliczności nie należy raczej lekceważyć – o względach narodowościowych, albowiem ulokowanie centrum diecezji w dość silnym ośrodku polskości, jakim było Chełmno, mogło dodatkowo wpłynąć na niekorzyść polityki pruskiej. W każdym razie decyzja odmowna na wniosek biskupa Anastazego Sedlaga spowodowała, że zaczął on sukcesywnie i konstruktywnie organizować Pelplin, który z czasem – z racji na znaczący ośrodek naukowy i kulturalny – zasłużył na miano „Aten Północy”.
ks. Jan Walkusz
„Pielgrzym” [21 i 28 lipca 2024 R. XXXV Nr 15 (904)], str. 16-19.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.