Codziennie, dyskretnie i cicho – ks. Dariusz Drążek

Sięgnęliśmy ostatnim razem po list papieża Franciszka na zakończenie Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia. List na interesujący nas temat, obszerny, lecz treściwy w każdym punkcie. Dlatego także teraz chciałbym zaczerpnąć z niego kilka papieskich słów, które mogą pomóc w spojrzeniu na świat wokół nas.

REKLAMA

W punkcie siedemnastym swego listu papież Franciszek napisał: „W czasie Roku Świętego (…) mogłem namacalnie przekonać się, jak wiele jest w świecie dobra. Często nie jest ono znane, ponieważ dokonuje się codziennie w sposób dyskretny i cichy”. Słowa te są bardzo ważne, ponieważ papież jest wyrazicielem tego, co widzi na całym świecie.

Ludzie, którzy gdziekolwiek na świecie czynią dobro dyskretnie i cicho, są jak Pan Jezus, który „przeszedł, dobrze czyniąc” (tak powiedział o Jezusie św. Piotr w Cezarei, czytamy w Dziejach Apostolskich 10,38). Pan Jezus unikał rozgłosu: gdy uzdrowił chorych „surowo im zabronił, żeby Go nie ujawniali” (Mt 12,16), a wszelkie dobro czynił delikatnie, lecz zdecydowanie, cicho, bez hałaśliwości, lecz stanowczo. „Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: Oto mój Sługa; którego wybrałem, Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom. Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi. W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą” (Mt 12,17–21). To jest Jezusowy styl działania! Cichy, lecz skuteczny, przynoszący dobre zmiany dla wszystkich, szczególnie zaś dla ludzi cierpiących, skrzywdzonych, biednych.

W swym liście papież Franciszek pisze dalej o takich  czynach codziennie spełnianych w sposób dyskretny i cichy: „Nawet jeśli się o nich nie informuje, to jednak istnieje wiele konkretnych znaków dobroci i czułości wobec najmniejszych i najbardziej bezbronnych, najbardziej samotnych i opuszczonych. Naprawdę istnieją bohaterowie miłości, którzy sprawiają, że ubogim i nieszczęśliwym nie brakuje solidarności. Dziękujemy Panu za te cenne dary, które zachęcają do odkrywania radości stawania się bliźnim w obliczu słabości zranionego rodzaju ludzkiego. Myślę z wdzięcznością o wielu wolontariuszach, którzy codziennie oddają swój czas, aby swoim poświęceniem ukazać obecność i bliskość Boga. Ich służba jest prawdziwym dziełem miłosierdzia, które pomaga wielu ludziom zbliżyć się do Kościoła”.

Trzeba starać się dostrzegać wokół siebie to, o czym kroniki nie napiszą: o dobru dokonującym się codziennie blisko nas w sposób dyskretny i cichy. Jest nam to potrzebne, by nie tracić nadziei i nie popadać w przygnębienie, w które chciałoby wpędzić człowieka zło tego świata.

Niedawno na sześćdziesiątym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu zabrzmiała jedna z najsłynniejszych piosenek Czesława Niemena pt. „Dziwny jest ten świat”. Piosenka ta stała się od samego początku, kiedy artysta zaśpiewał ją w Opolu w roku 1967, znaczącą przedstawicielką gatunku pieśni protestu („protest song”) przeciw złu. Tym razem usłyszeliśmy ją w wykonaniu Justyny Steczkowskiej. Bardzo ważne przypomnienie, że „ludzi dobrej woli jest więcej…”, uniosło się ponownie na skrzydłach pięknego śpiewu artystki.

ks. Dariusz Drążek

„Pielgrzym” [9 i 16 lipca 2023 R. XXXIV Nr 14 (877)], str. 9

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *