Grzechy i winy jako długi

Jak rozumieć taki obraz?

REKLAMA

Piotr zapytał Jezusa o to, ile razy ma przebaczać komuś, kto względem niego zawini (por. Mt 18,21). W odpowiedzi Nauczyciel opowiedział mu przypowieść o nielitościwym dłużniku (por. Mt 18,23–35). Pewien człowiek był winien królowi dziesięć tysięcy talentów. Tę kolosalną sumę władca dłużnikowi darował, okazując względem niego wielki akt miłosierdzia. Tegoż miłosierdzia zabrakło jednak obdarowanemu, skoro tenże nie był w stanie darować nieporównywalnie mniejszego zadłużenia (stu denarów), jakie miał względem niego jego dłużnik. Przypowieść dotyczy miłosierdzia i umiejętności przebaczania, a długi są obrazem ludzkich grzechów i win. Bóg, tak jak król z przypowieści, daruje nam długi, czyli odpuszcza grzechy. Przebaczając naszym krzywdzicielom, także my darujemy im dług, jaki oni zaciągnęli wobec nas. Podobny sens ma inna przypowieść – o dwóch dłużnikach (jeden „wisiał” panu pięćset denarów, drugi pięćdziesiąt), którym pan długi łaskawie darował (por. Łk 7,41–42). A mówił Jezus te słowa w kontekście przebaczenia win, jakiego udzielił skruszonej jawnogrzesznicy (por. Łk 7,47–48). Podobny obraz (dług jako grzech) pojawia się w tekście Modlitwy Pańskiej w wersji Mateuszowej. W jednej z siedmiu próśb wypowiadamy słowa: „I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom” (Mt 6,12), podczas gdy w oryginale (w tekście greckim) tę frazę należałoby dosłownie przetłumaczyć następująco: „I odpuść nam nasze długi, tak jak i my odpuściliśmy naszym dłużnikom”.

„Pielgrzym” [11 i 18 czerwca 2023 R. XXXIV Nr 12 (875)], s. 7

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *