Szkoła nie dla aniołów – Anna Mazurek-Klein

Współczesna dobra szkoła to taka, która jest nie tylko dobrze wyposażonym budynkiem, miejscem przekazywania i zdobywania wiedzy, ale też wskazywaniem właściwego kierunku sensu życia, ukazywaniem dojrzewającym ludziom, jak być człowiekiem naprawdę…

REKLAMA


Renesans przeżywają dziś szkoły katolickie, które na świecie mają znakomitą renomę. Dobrze uczą i – co ważniejsze – wychowują. Dla wszystkich tego rodzaju placówek są pewne wspólne zasady określające ich tożsamość. Są one uwypuklone w Deklaracji Soboru Watykańskiego II O wychowaniu chrześcijańskim, w Kodeksie Prawa Kanonicznego, w różnych dokumentach Kongregacji Edukacji Katolickiej i w wielu wypowiedziach Magisterium Kościoła. Szkołę katolicką charakteryzuje przede wszystkim troska o integralne wychowanie człowieka. Nie chodzi tylko o przekazanie wiadomości czy nauczenie pewnych umiejętności, ale o pełną formację, także w perspektywie duchowej i moralnej.

Tradycja
Odwiedziłam niedawno taką szkołę. To Collegium Marianum w Pelplinie, pod nazwą której kryje się historia szkoły średniej, począwszy od założonej w 1836 roku „Szkoły tumskiej i śpiewaczej”, poprzez progimnazjum, prywatne gimnazjum i liceum koedukacyjne stolicy biskupiej w Pelplinie, aż po Niższe Seminarium Duchowne, zamknięte przez władze komunistyczne w 1961 roku. Po 39 latach przymusowej nieobecności Collegium Marianum wpisało się ponownie w dzieje katolickiego szkolnictwa Pomorza. 2 września 2000 roku ówczesny biskup pelpliński, nieżyjący już Jan Bernard Szlaga, dokonał otwarcia reaktywowanej szkoły. „Chcę, ażeby w murach tej szkoły, czyli w pelplińskim Collegium Marianum, uczyli się chłopcy, którym zależy na tym, aby ich chrześcijańska świadomość mogła dojrzewać w stopniu wyjątkowym tak, jak jest to nieosiągalne gdzie indziej. Oczekuję po tej szkole, że będzie ona przygotowywała naszą elitę katolicką, ale także będzie przygotowywała do wyboru drogi życia tych chłopców, którzy wcześnie odczuwają głos powołania do służby Bożej”. Słowa biskupa Jana realizują kolejne roczniki absolwentów, zdobywających wiedzę w renomowanych uczelniach oraz wykształceni już prawnicy, lekarze, architekci czy duchowni.

Nowoczesność w wiekowych  murach
– Staramy się, aby szkoła ta tworzyła klimat zaufania, akceptacji, w którym otwartość i dialog umożliwią porozumienie i swobodny przepływ informacji – mówią o tym w rozmowie ze mną  dyrektor szkoły ks. Arkadiusz Ćwikliński i ks. Piotr Stoltmann, nauczyciel matematyki. Księża podkreślają, iż bardzo ważnym zadaniem w oddziaływaniu wychowawczym jest wspomaganie uczniów w odkrywaniu i wzmacnianiu mocnych stron osobowości, poczucia własnej wartości. – Budowanie dobrych relacji między nauczycielami a uczniami, między samymi uczniami, szkołą i rodzicami można osiągnąć przez oddziaływania wychowawcze, które cechuje życzliwość i wyrozumiałość, a równocześnie jasno określone i konsekwentnie przestrzegane zasady – mówi Ksiądz Dyrektor, któremu o tyle może łatwiej prowadzić tę szkołę, gdyż z wykształcenia jest psychologiem. Ks. Piotr Stoltmann dodaje, że wzajemna życzliwość i zaufanie stanowią też punkt wyjścia pracy edukacyjnej i warunek jej powodzenia. – Nauczyciele w tej szkole są bardzo dyspozycyjni, nie ma mowy o tym, aby odmówili uczniowi pomocy, wyjaśnienia niezrozumiałych partii materiału. – W moim przypadku jest to możliwe prawie zawsze, gdyż mieszkam na terenie Collegium Marianum, sąsiadując nieomal z pokojami naszych uczniów. Często spotykam się z nimi, wspólnie liczymy zadania, przygotowując się do konkursów i olimpiad, pomagam również  w zrozumieniu trudnych partii materiału tym chłopcom, dla których matematyka czy chemia są piętą achillesową. Zawsze staram się doceniać ich pracowitość i starania. Niezapomniane są też spotkania w sali telewizyjnej, gdzie wspólnie oglądamy mecze i kibicujemy. Atmosfera jest prawie jak na stadionie. – Gros naszych uczniów, bo aż 95 proc., mieszka w internacie – dodaje ks. Ćwikliński – dlatego też w naszej szkole obowiązuje określony rytm dnia – zajęcia lekcyjne, czas odpoczynku i rekreacji, jest też czas na wspólną modlitwę i pracę własną. Dwa razy w tygodniu nasi uczniowie uczestniczą we mszy św. Wymagamy, aby respektowali szkolny regulamin, zresztą, jak w każdej szkole.
W Collegium Marianum żaden z chłopców nie jest anonimowy. Mało liczebne klasy, fachowa kadra pedagogiczna zapewnia wysoki poziom nauczania z wykorzystaniem najnowszych interaktywnych metod. Uczniowie osiągają sukcesy w olimpiadach przedmiotowych, konkursach lokalnych i ogólnopolskich, także artystycznych oraz rozgrywkach sportowych. Redagują gazetkę szkolną Vita Nostra, grają w zespole muzycznym, „bawią się” w teatr.
– Absolwentów naszego liceum można spotkać na wielu polskich uczelniach – UG, UMK, UJ, Politechnice Gdańskiej, Politechnice Wrocławskiej, Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, Gdańskim i Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, Wyższej Szkole Morskiej, a nawet na uczelniach zagranicznych – mówi ks. Ćwikliński. – Dbamy też o dobrą atmosferę w szkole. Uroczystości, wewnętrzne święta szkolne i klasowe, wycieczki, chwile wspólnego relaksu, czas  zabawy i sportu, to wszystko integruje naszych uczniów, nauczycieli, a także rodziców.

Uczniowska społeczność
W bibliotece szkolnej, gdzie zawsze panuje miła atmosfera, spotykam się z roześmianą grupą chłopców. Są sympatyczni i dowcipni. Próbuję dowiedzieć się od nich, jak postrzegają swoją szkołę. Mówią, że znaleźli tu swoje miejsce, a wysoka poprzeczka, którą się im stawia, motywuje do nauki. Wiedzą, że jeżeli chce się coś w życiu osiągnąć, nie zawsze jest łatwo, mówią też o tym, że bycie razem w internacie pozwala na zaciśnięcie więzów przyjaźni, jest też pierwszym krokiem do dojrzałości. Z błyskiem w oku opowiadają o swoich pasjach, których realizowanie nie koliduje z nauką. Kacper Gruba od dwóch miesięcy prowadzi cotygodniową audycję młodzieżową w radiu „Głos”, którą sam zatytułował „Gruba Godzina”. – Moimi rozmówcami są rówieśnicy, rozmawiamy o swoich pasjach, o tym co warto przeczytać czy zobaczyć na ekranach kin. Nie wykluczam tego, że w przyszłości chciałbym pracować jako  dziennikarz radiowy – dodaje.
Dla Piotra Kuziemki taniec to żywioł, swoją pasją zaraża już innych. Z kolei Patryk Klapczyński kocha matematykę, a swój czas wolny poświęca na matematyczne potyczki, w czym pomaga mu ks. Piotr Stoltmann. Błażej Ćwikliński, z zamiłowania chemik, walczy dzielnie o indeks na ten kierunek studiów na Politechnice Gdańskiej, w tym roku szkolnym uzyskał też stypendium Prezesa Rady Ministrów.
Julek German i Emil Zieńko nie mogą żyć bez koszykówki. Grają w młodzieżowej drużynie, obronili srebrny medal na Pomorzu, a w kraju plasują się na wysokich lokatach. Trenują codziennie, a przed samymi rozgrywkami zdarza się, że nawet dwa razy dziennie. Wśród moich rozmówców znalazł się i pilot. Michał Osowski odbył szkolenia szybowcowe, a po zdaniu egzaminu praktycznego i teoretycznego zdobył licencję samolotową. W weekendy lubi polatać w grudziądzkim aeroklubie. Znawcą filipińskich sztuk walki Combat Kalaki jest Michał Sławski, który przygotowuje się do mistrzostw Polski w tej dziedzinie wraz z absolwentem szkoły Szymonem Nowakowskim.
Jak widać w tej szkole można łączyć naukę z rozwijaniem swoich pasji.

A może do Collegium…
Collegium Marianum Liceum Katolickie im. Jana Pawła II w Pelplinie to po prostu dobra szkoła, dbająca o wysoki poziom nauczania, dobrze wyposażona, bezpieczna, dająca uczniom możliwości rozwoju swoich zainteresowań, także aktywności społecznej. Katolickość nie oznacza, że uczniowie to anioły czy nawiedzeni dziwacy. To młodzi ludzie, którzy wiarę potrafią łączyć z życiem.

Może warto, stając przed wyborem szkoły średniej, pomyśleć o pelplińskim liceum katolickim. Oferta edukacyjna tej szkoły skierowana jest do wszystkich rodziców, którzy poważnie traktują wychowanie i dobre wykształcenie swoich synów, a także pragną, by byli oni bezpieczni – w sensie fizycznym, duchowym i moralnym.

Anna Mazurek-Klein


„Pielgrzym” 2016, nr 4 (684), s. 18-20


Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *