Cytryna – Ola Kucharska

Cytryna to roślina należąca do owoców cytrusowych. Samo słowo wywodzi się od nazwy ich rodzaju – Citrus. Jest ona w Polsce dobrze znana i powszechnie dostępna, dlatego łatwo zapomnieć, że jest to owoc egzotyczny, który przywędrował do Europy z Dalekiego Wschodu – z Indii i Chin.

REKLAMA

Dokładna historia początków uprawy cytryny jest trudna do prześledzenia, ale naukowcy przypuszczają, iż już przed 4000 laty uprawiano cytrusy na zboczach Himalajów. Około roku 200 p.n.e. plantacje tych roślin rozwinęły się w Chinach, a same owoce były tak cenne, że na ich przydział mogli liczyć tylko najwyżsi urzędnicy państwowi.

Do Europy cytryny trafiły dzięki Aleksandrowi Wielkiemu. Na swoją wyprawę oprócz wojowników zabrał także „poszukiwaczy botanicznych nowinek”, to właśnie oni mieli odkryć cytrynę i nasiona przesłać do Grecji.

Jednakże dopiero X wieku plantacje cytryn rozwinęły się na naszym kontynencie. Wtedy to krzyżowcy zetknęli się z cytrusami na Bliskim Wschodzie, przywieźli je do domów i rozpowszechnili ich uprawę w prawie całym rejonie śródziemnomorskim. Na północy nie dało się skutecznie hodować tych roślin ze względu na ich wymagania klimatyczne. Z tego względu cytryny do Polski trzeba było sprowadzać z krajów cieplejszych. Dopiero na początku XV wieku pojawiły się u nas jako dodatek do potraw. Ich cena ze względu na koszt sprowadzenia była bardzo wysoka, dlatego długo były zarezerwowane tylko dla najzamożniejszych.

W wiekach XVII i XVIII sytuacja powoli się zmieniała, cena cytryn wciąż nie była niska, ale mogli sobie na nie pozwolić także mniej zamożni  mieszczanie. Z powodu utrzymującej się przez wieki wysokiej ceny cytryny były symbolem luksusu i bogactwa, dlatego umieszczano je na martwych naturach, by dodać kompozycjom szlachetności i podkreślić status zamawiających.

Cytryna była sprzedawana w Polsce na sztuki oraz w formie skórki w cukrze, używana głównie w kuchni. Natomiast sok z cytryn był uważany za remedium na choroby żołądka, wątroby czy serca. Miał pomagać też podczas gorączki. Ze względu na swoją „wartość rynkową” cytrusy były też gustownym prezentem.

LEMONIADA:

Składniki:
2–3 cytryny, 375 g cukru, 1,5 l wody, 750 ml białego półsłodkiego lub półwytrawnego wina.

Przygotowanie:
W sporym naczyniu łączymy najpierw wodę i wino, potem dodajemy cukier, mieszamy, aż się rozpuści. Na koniec dodajemy sok z cytryn oraz skórkę otartą z jednego owocu. Jeżeli napój wyda się nam zbyt mętny przed dodaniem skórki, można go przecedzić. Lemoniadę podajemy schłodzoną lub z kostkami lodu.

SORBETY CYTRYNOWE:

Składniki:
sok z 2 cytryn, 250 g cukru, skórka z 1–1,5 cytryny, 400 ml wody, 100 ml białego słodkiego wina.

Przygotowanie:
Obieramy skórkę z cytryn, kroimy na cienkie paski. Skórkę, cukier i wodę umieszczamy w garnku i stawiamy na ogień. Płyn powinien się zredukować o około połowę. Z syropu wyciągamy skórkę, zostawiamy ją do dekoracji gotowego deseru lub do innych potraw, a płyn pozostawiamy do ostygnięcia. Do osobnego naczynia wyciskamy sok z cytryn, przecedzając przez sitko, dodajemy wino oraz schłodzony syrop, mieszamy. Miksturę wstawiamy do zamrażarki, mieszając ją co jakiś czas podczas mrożenia, by nabrała odpowiedniej konsystencji. W tym przepisie więcej nie oznacza lepiej, za duża ilość soku z cytryny w stosunku do reszty składników może zaowocować „miękkim” sorbetem, który nawet wyjęty prosto z zamrażarki nie utrzyma swojej konsystencji.

Ola Kucharska, muzealniczka i rekonstruktorka historyczna

„Pielgrzym” [25 czerwca i 2 lipca 2023 R. XXXIV Nr 13 (876)], s. 36

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *