„Młody Indianin wybrał się nad brzeg rzeki, by polować na dzikie kaczki. Uzbrojony był tylko w procę. Pozbierał kilka okrągłych kamyków na brzegu i zaczął wypuszczać je z całej siły. Mierzył przede wszystkim w ptaki, które nierozważnie zatrzymywały się na brzegu”.
„Wyrzucone kamienie z pluskiem wpadały do głębokiej wody. Jedynie dwa z nich śmiertelnie raniły dwa ptaki, a potem też spadły na dno rzeki.
Wracając do miasta, młodzieniec miał dwie kaczki w torbie i jeszcze jeden kamyk w ręce. W pobliżu targowiska zatrzymał go jubiler, wołając:
– Trzymasz w ręku diament! Wart jest co najmniej tysiąc rupii.
Młody myśliwy zbladł, a potem zaczął rozpaczać:
– Ależ byłem głupi! Zużyłem wszystkie te diamenty, by zabić ptaki… Gdybym przyjrzał im się lepiej, teraz byłbym bogaty, a tymczasem prąd porwał je ze sobą!”
* * *
Przychodzimy na świat ze wszech miar obdarowani. Przede wszystkim dostaliśmy w prezencie życie – ponadto mnóstwo innych upominków: zdrowie, sprawność fizyczną, wzrok, słuch, intelekt, emocje, rodzinę, dom, poczucie humoru, wrażliwość na piękno, talenty, ciekawość świata, zaufanie do ludzi, twórczość, pragnienie, by kochać i być kochanym, wiarę…
Niektóre z nich zabiera nam splot okoliczności. Inne kradnie drugi człowiek. Są i takie, które oddajemy, by ktoś mógł żyć.
Niestety, zdarza się, że tracimy nasze „diamenty” przez własną nieroztropność, ignorancję czy brak wyobraźni – nie myśląc o przyszłości i lekceważąc ostrzeżenia tych, którzy nas kochają:
– Uważaj! Nie rób tego! Przemyśl to jeszcze raz. Szkoda życia. Tracisz to bezpowrotnie…
To prawda – gdybyś wówczas posłuchał, gdybyś przyjrzał się dokładniej swoim „skarbom”, byłbyś dzisiaj bogaty. Jednak – w przeciwieństwie do młodego Indianina – nie musisz użalać się nad własną głupotą, bo znasz Dawcę wszelkiego dobra. A On jest dobry dla wszystkich i Jego miłosierdzie ogarnia wszystkie Jego dzieła (Ps 145,9).
* * *
Będziesz prześliczną koroną
w rękach Pana,
królewskim diademem w dłoni
twego Boga.
Nie będą więcej mówić o tobie
„Porzucona”,
o krainie twej już nie powiedzą
„Spustoszona”
Raczej cię nazwą „Moje «w niej»
upodobanie”,
a krainę twoją „Poślubiona”.
Albowiem spodobałaś się Panu
i twoja kraina otrzyma męża.
Bo jak młodzieniec poślubia
dziewicę,
tak twój Budowniczy ciebie
poślubi,
i jak oblubieniec weseli się
z oblubienicy,
tak Bóg twój tobą się rozraduje.
(…) Oto co Pan obwieszcza
wszystkim krańcom ziemi:
„Mówcie do Córy Syjońskiej:
Oto twój Zbawca przychodzi”.
(Iz 62,3–5.11)
Anna Maria Kolberg OV
„Pielgrzym” [7 i 14 stycznia 2024 R. XXXV Nr 1 (890)], str. 31.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.