Bursztyny Panny możnej – Piotr Wojciechowski

Pojechałem na Jasną Górę dziękować, prosić, a przede wszystkim umocnić się radością powrotu i spotkania z miejscem, w którym Kościół jest mocny, dynamiczny i zakorzeniony od stuleci. Wysoko pod sufitem, po obydwu stronach ikony Czarnej Madonny, wiszą girlandy bursztynowych naszyjników – przypomnienie o wiernych Kaszubach – ludziach Pomorza. Panna Można ma swoje skarby. Te klejnoty to symbol tych, którzy przychodzą na Jasną Górę.

REKLAMA

6 lipca w czytaniach mszalnych spotkaliśmy Izaaka. Pomyślałem, że to dobry patron na ten czas. Aby umocnić się w nadziei, trzeba się wczuć w kluczowy moment jego młodych lat. Nade mną była Jasnogórska Pani trzymająca w objęciach Syna, a tuż obok wstrząsająca rzeźba Syna na Krzyżu. I to objaśniało mi moment, kiedy Izaak zobaczył, że Abraham odłożył nóż i wiąże syna, aby rzucić go na pełne sęków bierwiona ofiarnego stosu. Przed chwilą razem ten stos układali, a jeszcze wcześniej, kiedy szli ku górze Moria, ojciec zapewnił syna, że Bóg sam wskaże zwierzę ofiarne. Chłopak jest na tyle dorosły, żeby pojąć, że traci wszystko. Ojciec skłamał, co oznacza, że już nie kocha. Opowiadał o dobroci Boga, lecz w błysku ostrza okazuje się, że Bóg nie jest dobry…

Kościół opowiada mi o tym przerażającym momencie w chwili, kiedy jestem pełen wiary i radości, otoczony rozmodlonym tłumem, Kościołem, który jest mocny. Tak, musimy być przygotowani na momenty, kiedy wszystko się wali i znika nadzieja. Musimy wierzyć właśnie wtedy, kiedy wiara traci sens. Mam nadzieję, że ten tajemniczy ostry tekst przyda się nam w trudnościach. Czasem czujemy, że wiele tracimy, upierając się przy Bożych przykazaniach, czasem myślimy, że ci, co ogłaszają apostazję, wyzwalają się od czegoś. A my? Związani? Tak, religio znaczy „więź”. Naszą ludzką godność stwarzają także więzi: małżeńskie, rodzinne, przyjacielskie, kościelne. Kiedy czujemy ból związania, spotkajmy się z młodym Izaakiem.

Powracam do świeżych wspomnień z Kaplicy Cudownego Obrazu. Wysoko pod sufitem, po obydwu stronach ikony Czarnej Madonny, wiszą girlandy bursztynowych naszyjników – z pewnością setki kilogramów. Pomyślałem: „Panna Można ma swoje skarby”. Kiedy przyjdzie wielka potrzeba, te skarby zostaną rzucone na szalę. Nie, nie będzie się zdejmować dekoracji. Tysiąc razy więcej warci są ci, którzy tu, na Jasną Górę, przychodzą. Wiara i ofiarność Polaków to największy skarb Madonny i z tego skarbu Ona daje i będzie dawać w każdej potrzebie. Nawet wtedy, gdy czas będzie najtrudniejszy.   

Piotr Wojciechowski

„Pielgrzym” [23 i 30 lipca 2023 R. XXXIV Nr 15 (878)], str. 4

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *