Przyjaciel Polaków – Adam Hlebowicz

Relacje polsko-niemieckie zawsze były niezwykle skomplikowane. Różnimy się charakterami, priorytetami, mentalnością – i raczej tak zostanie. Postać zmarłego papieża Benedykta XVI wniosła do tych wzajemnych relacji coś odmiennego.

REKLAMA

Choć wszyscy wiedzieliśmy o bawarskim pochodzeniu Josepha Ratzingera (on zresztą był mocno ukształtowany przez tamtejszą tradycję i głęboko z nią związany), wydaje się, że znaczna część Polaków nie patrzyła na tego duchownego jak na Niemca. Ratzinger po prostu kojarzył się nam raczej z wybitnym myślicielem, teologiem, bliskim przyjacielem i współpracownikiem Jana Pawła II, obrońcą katolickiej tradycji, wreszcie muzykiem i bardzo ciepłym człowiekiem. Pamiętam dobrze pielgrzymkę nowo wybranego następcy św. Piotra do Polski w maju 2006 roku, a zwłaszcza dwa spotkania krakowskie – z młodzieżą i mszę św. dla wszystkich wiernych. Benedykt XVI zdumiał nas swoją delikatnością i wrażliwością. Entuzjazm zgromadzonych tam tłumów nie był sztuczny, lecz naturalny, wywołany właśnie postawą, słowami i gestami niemieckiego papieża. Jakże ważne jest dziś – niemal siedemnaście lat od tamtej pielgrzymki – główne jej hasło: „Trwajcie mocni w wierze”.

Benedykt XVI chciał świadomie naśladować swego wielkiego poprzednika. Tak jak Jan Paweł II papież senior na audiencjach papieskich przemawiał w różnych językach, w tym po polsku. Kaleczył naszą mowę, uczył się jej dopiero jako papież, ale był to niezwykle miły gest wobec polskiego narodu. Podkreślić należy również konsekwencję Benedykta, który przy każdej okazji mówił do Polaków po polsku. Ta postawa została ukształtowana dużo wcześniej, jeszcze w czasach kard. Josepha Ratzingera. Choć do Polski zawitał po raz pierwszy stosunkowo późno, bo w roku 1979, kiedy miał pięćdziesiąt dwa lata, to zrozumienie spraw polskich posiadał od dawna. To on był jednym z sygnatariuszy memorandum znanego jako „Bernsberger Kreis”, w którym część niemieckich katolików z uznaniem przyjęła list polskich biskupów z 1965 roku formułą: „Wybaczamy i prosimy o wybaczenie”, jednocześnie uznając granicę polsko-niemiecką na Odrze i Nysie. Za to ostatnie wielu sygnatariuszy było napiętnowanych, niektóre świeckie osoby z tego grona straciły pracę. Już jako kardynał i arcybiskup Monachium Joseph Ratzinger ze „świecą wolności” w ręku stał 21 grudnia 1981 roku pośród Bawarczyków, solidaryzując się z prześladowanymi Polakami w stanie wojennym. Obaj wielcy papieże, Jan Paweł II i Benedykt XVI, wpisali się w dzieje jako wybitni orędownicy pojednania polsko-niemieckiego.

Adam Hlebowicz

„Pielgrzym” [22 i 29 stycznia 2023 R. XXXIV Nr 2 (865)], str. 5

Dwutygodnik „Pielgrzym” można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

UWAGA!
Czasopismo do nabycia także w wersji elektronicznej (PDF)!

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *