Filmowiec. Twórca arcydzieła kina jidysz – „Dybuka”. Miłośnik luksusu, narcyz, kłamca. Żyd, który udawał polskiego arystokratę. Pod rządami Franco w Hiszpanii założył największą wytwórnię filmową w Europie. Jego życie to gotowy materiał na film.
Michał Waszyński, a właściwie Mosze Waks, bo tak naprawdę brzmiało jego imię i nazwisko, na świat przyszedł w ubogiej chasydzkiej rodzinie w Kowlu na Wołyniu w 1904 roku. Syn handlarki drobiu i kowala. Od dziecka przejawiał wrażliwość na sztukę, czym potrafił wprawić w zakłopotanie swoich wychowawców. Usunięto go z jesziwy, żydowskiej szkoły dla nastoletnich chłopców, ponieważ rozwścieczył jednego z nauczycieli pytaniem o… istnienie diabłów. „Piętnastoletni wówczas Waszyński opowiadał później, że wciąż czuje policzek, który wymierzył mu wychowawca, kiedy młody Waks przechodził przez zaśnieżony główny plac Kowla zaraz po tym, gdy oskarżono go o bezwstydną herezję” – pisze Samuel Blumenfeld, reporter Le Monde 2, autor książki „Człowiek, który chciał być księciem”. (…)
Jan Hlebowicz
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze dwutygodnika „Pielgrzym” (07/2020).