Kiedy piszę ten felieton, nie wiem, co będzie się działo, kiedy ukaże się „Pielgrzym”. We wtorek, 10 marca, jechałam z ekipą TVP Poznań na kolejne zdjęcia do mojego cyklu „Ukryte Skarby”. Byłam umówiona w Owińskach, pięknym miejscu w środkowej Wielkopolsce. Miejsca i rozmówcy czekali na nagranie, lecz nagle sytuacja zaczęła się gwałtownie zmieniać – z godziny na godzinę okazywało się, że ośrodek dla niewidomych dzieci we wspaniałym pocysterskim klasztorze został zamknięty, a cały teren odizolowany. Nauczyciele i inne osoby, które miały być moimi rozmówcami, po kolei dzwonili, mówiąc, że to niemożliwe.
Całości dopełnił SMS od zaprzyjaźnionego księdza z Rzymu, który brzmiał następująco: „Czegoś takiego w życiu nie widziałem. Wirus jest bardzo zaraźliwy, jeszcze kilka dni temu uderzał w osoby starsze i zasadniczo tak jest dalej, ale pojawia się też trochę więcej ludzi młodych, którzy się zarażają. Umieralność procentowo nie jest potężna, ale przy dużych cyfrach również i liczba zmarłych robi wrażenie. (…)
Elżbieta Ruman
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze dwutygodnika „Pielgrzym” (06/2020).