O Bożym Narodzeniu dość często mówi się, że to takie rodzinne święta. Owszem, mają swój specyficzny urok, którego nie da się zastąpić żadnym innym obchodem. Ale rodzinne powinno być nie tylko Boże Narodzenie. Niech rodzinna będzie każda niedziela, która oby dała szansę przeżycia prawdziwej wspólnoty, nie tylko wspólnego mieszkania, i nie tylko stołu stołówkowego.
Do takiego ideału powinniśmy dążyć – i w samowychowaniu, i w duszpasterstwie. Z pomocą tegorocznej katechezy (a myślę tu także o kazaniach i innych formach przepowiadania) mamy na nowo budować komunię osób, na pewno na pierwszym miejscu w rodzinie. (…)
ELIASZ