Zadanie dla szesnastolatka – Sławek Walkowski

– Oby ten deser nie przyniósł mi hańby – warknął książę. Potem odwrócił się na pięcie i odszedł do swoich apartamentów. Franz oblał się zimnym potem.

REKLAMA

Kiedy wszedł do pałacowej kuchni, nieco się uspokoił. Piece, ruszty, garnki, młynki, patelnie, tasaki, misy, chochle i formy – wszystko to doskonale znał. Choć był tylko pomocnikiem kucharza i miał zaledwie szesnaście lat, to co nieco już potrafił. Jeszcze nie było w nim kunsztu ani finezji, ale znał podstawy. To musi być proste danie, pomyślał. Na przykład tort. Tort czekoladowy. Wszyscy lubią czekoladę. Czekolada przełamana owocami. O tak!
Franz wziął się do pracy. W kąpieli wodnej rozpuścił kuwerturę, czekoladę z dużą ilością masła kakaowego. Utarł świeżą wanilię z masłem i cukrem. Dorzucił żółtka i płynną kuwerturę, dodał mąkę, ubił z cukrem białka i powoli je wmieszał do powstałej masy. Przelał ją do tortownicy i upiekł w piecu. Gdy ciasto ostygło, przekroił je wzdłuż na pół. Wierzch obu połówek posmarował podgrzanym dżemem morelowym, a potem je połączył. W rondlu z cukru i wody przyrządził syrop, do którego dodał kolejną porcję kuwertury. Taką czekoladową glazurą polał tort, wyrównał szpatułką i zostawił do ostygnięcia. (…)

Sławek Walkowski

Więcej przeczytasz w 17. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [20 i 27 sierpnia 2023 R. XXXIV Nr 17 (880)], str. 37.

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *