W jednej ręce puchar, w drugiej empanadas – Sławek Walkowski

Mamy pierogi. Wiele narodów je ma, choć nazywają je zupełnie inaczej. Argentyńczycy chrupią swoje empanadas i przypuszczam, że uważają je za najlepsze na świecie.

REKLAMA

Pisałem ten felieton, gdy za chwilę Leo Messi miał wznieść w górę puchar Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Najpierw zadzwonił mój brat. Pochwalił się, że u niego, na morskim wybrzeżu Hiszpanii, jest właśnie 17 stopni. Wspomniał o smażonych w głębokim tłuszczu empanadas, które nawet mu smakowały. Za to te pieczone, wypełnione chorizo i serem, były podobno wyśmienite. Zaraz potem się rozłączył, bo bratowa zaczęła krzyczeć, że Di Maria strzelił dla reprezentacji Argentyny drugą bramkę. Fakt, bramka była piękna. A potem Francuzi wyrównali, była dogrywka, a biało-błękitni zdobyli wymarzony puchar dopiero po rzutach karnych. To był naprawdę emocjonujący mecz! Pomyślałem sobie, że teraz Messi, Fernandez, Alvarez, Romero, Mac Allister i cała reszta mogą sobie kulinarnie pofolgować, przynajmniej przez kilka dni. Nasyceni zwycięstwem, w otoczeniu kochających rodzin, być może odpalą w ogrodach swoich domów tradycyjne, argentyńskie asado. (…)

Sławek Walkowski

Więcej przeczytasz w 1. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [8 i 15 stycznia 2023 R. XXXIV Nr 1 (864)]

Dwutygodnik „Pielgrzym” można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

UWAGA!
Czasopismo do nabycia także w wersji elektronicznej (PDF)!

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *