Skąd wziąć krzyż? – Elżbieta Ruman

W czwartek wybrałyśmy się z Gosią, moją przyjaciółką, na poranną mszę do jej parafialnego kościoła. Grupka uczestników liturgii nie była jeszcze dobudzona, ale kiedy kapłan – mimo 7 rano – postanowił zagrzmieć: „Trzeba już dziś wziąć swój krzyż, nie możecie dłużej czekać!”, wszyscy szeroko otworzyli oczy.

REKLAMA


Po eucharystii byłyśmy umówione na kawę u Gosi. Pustą jeszcze uliczką warszawskiego Mokotowa zmierzałyśmy w kierunku jej domu. Stara, skrzypiąca nieco winda z westchnieniem wznosiła nas na trzecie piętro, kiedy milcząca dotąd Gosia rzuciła: „Ale skąd wziąć ten krzyż?”. „I czy trzeba go jakoś szukać?” – dorzuciłam. Dotarłyśmy na miejsce. Moja przyjaciółka włączyła ekspres do kawy. Cichy poranek nagle zakłócił dźwięk telefonu, Gosia odebrała i usłyszałam: „Jak to w Otwocku? Przecież ja mieszkam na Mokotowie, a przesyłka miała dojść do mnie już osiem dni temu. Czekam. Dziękuję”. (…)

Elżbieta Ruman


Więcej przeczytasz w 5. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [7 i 14 marca 2021 R. XXXII Nr 5 (816)]

TUTAJ można zakupić najnowszy (5/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-52021/1622

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *