Założona w 1922 roku Gedania była dla polskiej mniejszości żyjącej w Wolnym Mieście Gdańsku czymś więcej niż tylko klubem sportowym. Zrzeszała całe rodziny, których członkowie oddani byli biało-amarantowym barwom na dobre i złe.
Poprzez członkostwo w Gedanii Polacy wyrażali swoje aspiracje, ambicje i okazywali patriotyzm. Odnosili także spektakularne sportowe sukcesy, co nierzadko doprowadzało do wściekłości niemieckich kibiców i lokalne władze. Za swoje oddanie ojczyźnie zapłacili ogromną cenę. Trafiali do niemieckich obozów koncentracyjnych. Byli bestialsko mordowani. Kiedy po wojnie do ich ukochanego Gdańska przyszła Polska bolszewicka, też nie zostali docenieni. Wręcz przeciwnie − komunistyczne władze próbowały wymazać gedanistów ze zbiorowej pamięci. „Polacy w Gdańsku byli zawsze ludźmi drugiej kategorii. Taki stan rzeczy zamiast zmienić się po wojnie na lepsze – pozostał. Nazywano nas »Niemcami«, »szwabami«, »hitlerowcami«” − wspominała Gertruda Wiewiórowska, wybitna przedwojenna tenisistka, zawodniczka Gedanii. (…)
Jan Hlebowicz
Więcej przeczytasz w 5. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [7 i 14 marca 2021 R. XXXII Nr 5 (816)]
TUTAJ można zakupić najnowszy (5/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-52021/1622