Czy to nie jest znak Opatrzności, że akurat w 2017 roku Góra Zamkowa w Wilnie, nazywana przez Litwinów Górą Gedymina, obsunęła się w taki sposób, że obnażyła ludzkie kości? Okazało się, że to szczątki bohaterskich powstańców styczniowych, w tym przywódców tego ruchu na Litwie: Zygmunta Sierakowskiego i Konstantego Kalinowskiego, oraz osiemnastu innych rebeliantów walczących z carskim reżimem, straconych w 1864 roku.
Nie tak dawno w stolicy Litwy, Wilnie, odbyły się uroczystości pogrzebowe bohaterów sprzed 155 lat. Uroczystości, śmiało rzec można, jakich we wzajemnych relacjach polsko-litewsko-białoruskich dotąd nie było. Przez krótki czas toczyły się spory. W jakim języku powinny być napisy nagrobne? Tylko po litewsku, po polsku i litewsku, a może dołączyć do tego zestawu język białoruski, zważywszy na obecność wśród odnalezionych Kalinowskiego, zwanego na Białorusi Kastusiem? Na szczęście przeważyła opcja szeroka, uwzględniająca wszystkie trzy języki.
Adam Hlebowicz
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze dwutygodnika „Pielgrzym” (01/2020).