Czy naprawdę żyjemy w czasach, gdy istotę przemyśleń człowieka można streścić za pomocą ikonki „lubię / nie lubię”?
Czasem zastanawiam się, jak przyszłe pokolenia nazwą moment w dziejach, w którym przyszło nam żyć. Jakim słowem opiszą nas, główny punkt naszego skupienia, nasze dokonania, motywacje, prawa rządzące naszym światem, przyświecające nam idee.
Któregoś dnia znalazłam w Internecie (bo gdzież indziej miałby coś znaleźć współczesny człowiek…) tabelkę dla licealistów, pokrótce charakteryzującą epoki literackie. Były tam trzy kolumny: czasowa, ideowa i ta, w której wymieniono najważniejszych twórców. (…)
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze dwutygodnika „Pielgrzym”.