Nie mieli szansy na normalne życie w powojennej Polsce, zostali wyklęci za życia. Mimo że niektórzy próbowali przystosować się do realiów Polski Ludowej, nie pozwolono im na to.
Bohaterowie II wojny światowej, jak gen. Emil Fieldorf „Nil”, kpt. Gracjan Fróg „Szczerbiec” i wielu innych, nie podjęli działalności w konspiracji skierowanej przeciwko komunistycznemu terrorowi, chcieli żyć, mieć rodziny. Nie pozwolono im. Obaj wymienieni powyżej zostali zamordowani z zimną krwią w majestacie komunistycznego prawa, a właściwie uzurpacji prawa. Inni ujawniali się w czasie kolejnych amnestii, bo podobno nowe państwo chciało im wybaczyć dawne winy i pozwolić żyć normalnie. Prawda okazała się inna, amnestie były po to, żeby zdobyć nowe informacje na temat wojennego i powojennego podziemia. Ludzie, kontakty, adresy. Minęło kilka miesięcy i Urząd Bezpieczeństwa upominał się o nich. Część ginęła w więzieniach, inni byli zsyłani do sowieckich łagrów, nieliczni przeżyli ten okres bez jakichkolwiek represji. (…)