W młodości różne klasztory przyjmowały na rekolekcje lub na medytacyjny pobyt, czasem bardziej turystyczno-kulturalny.
Zawsze interesowałem się teatrem, uważając go za syntezę literatury, słowa, scenografii, muzyki, rozmowy między aktorami na ważny temat, niekiedy w konwencji humorystycznej. Dlatego wielokrotnie mieszkałem w Krakowie na ul. Reformackiej 4 albo w Warszawie na Senatorskiej (lub w Romie). W Krakowie Klasztor
św. Kazimierza jest dzisiaj Domem Głównym Prowincji Matki Bożej Anielskiej Zakonu Braci Mniejszych. Tam mogłem odprawić mszę, najeść się i spać. (…)