Zdaje mi się, że to zupełnie nowy termin, który ma zastąpić manifestację, jak wyprz – wyprzedaż, a nara – na razie. Mniejsza o genezę czy etiologię tego neologizmu. Idzie zapewne o to, żeby wszyscy wiedzieli, że to jest dzieło kobiet, które protestują. (…)
ELIASZ