Św. Andrzeja Świerada i Benedykta, pustelników (13.07.2019, Sobota)

Czytania: Rdz 49,29-33; 50,15-26; Ps 105 (104), 1-2. 3-4. 6-7 (R.: por. Ps 69 (68), 33b); Por. 1 P 4,14; Mt 10,24-33

REKLAMA

W dzisiejszej Ewangelii słyszymy słowa pocieszenia skierowane do prześladowanego Kościoła. Jeżeli ludzie wystąpili przeciwko Jezusowi, nazywając Go nawet belzebubem, to czego lepszego mogą spodziewać się Jego uczniowie?
Czytając Ewangelię według św. Mateusza, można łatwo wyciągnąć wniosek, że była ona pisana wtedy, gdy prześladowanie młodego Kościoła było bardzo gwałtowne. Autor bowiem często przypomina słowa Jezusa, iż uczeń powinien mieć odwagę doświadczenia skutków wyznania przez ludźmi tego, że jest Jego uczniem.
Uczeń Jezusa uczestniczy w losie swego Mistrza. Jeżeli żyje i przekazuje światu naukę, którą od Niego otrzymał, musi być pewien, że nie zawsze zostanie przyjęty, ale często będzie odrzucany. Wiara w Jezusa pomoże mu jednak przezwyciężyć strach, i da pewność, że cokolwiek się wydarzy, towarzyszyć mu będzie miłość i troskliwa opieka Boża. Albowiem nawet to, że ludzie nie przyjmą człowieka, który naucza i świadczy i Bogu, zostało ujęte w Jego plan. Uczeń Jezusa, w życiu i postępowaniu, ma pozostać zawsze solidarny ze swoim Mistrzem. Jeśli tak się stanie, wówczas może być pewny, że na Sądzie Ostatecznym Jezus okaże swoją solidarność z nim.
Czy te pouczenia Jezusa mogą mieć zastosowanie też w mym codziennym życiu?


Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2013

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *