Tajemnica naszego życia w Bogu – ks. Sławomir Kunka

W Zwiastowaniu Pańskim Bóg przemówił do człowieka z całą mocą swej odwiecznej miłości. Przez Maryję zaś ludzkość odpowiedziała Stwórcy swoje oblubieńcze „tak”. Dlatego dzień ten, choć ukryty przed oczyma świata, stał się fundamentem Nowego Przymierza we Krwi Syna, Baranka bez skazy, a przez to także „świętem” odnowionego życia. „Fiat” Dziewicy zapowiada zmartwychwstanie Jej Syna wydanego w ofierze za zbawienie świata. W Zwiastowaniu Maryja stała się także Matką Żywej Eucharystii.

REKLAMA

Zamiary Boże dotyczące stworzenia i jego przebóstwienia są przedwieczne. Swoją mądrością uprzedzają one zaistnienie grzechu pierwszych rodziców, a nawet tajemniczy bunt aniołów. „Wykonanie tajemniczego planu, ukrytego przed wiekami w Bogu, Stwórcy wszechrzeczy” (Ef 3,9), w którym każdy ma udział, jest całkowicie konkretne i historyczne. Maryja, zanim stała się Matką Pana, narodziła się w prawdziwej rodzinie, wychowała w określonej kulturze i została przepojona konkretnymi wartościami. „Nasz Pan nie jest zanurzony w historii, ale Maryja jest. On przychodzi na ziemię spoza czasu; Ona jest w czasie. On jest ponadhistoryczny; Ona – historyczna. On jest Przedwiecznym w czasie; Ona jest Domem Przedwiecznego w czasie. Jest ostatecznym miejscem spotkania całej ludzkości” (abp Fulton. J. Sheen) – od Adama do ostatniego poczętego dziecka pod sercem ostatniej matki.

Istotą wolności człowieka jest zdolność do odkrywania prawdy i umiejętność wyboru dobra. Pismo św. dowodzi, że mimo młodego wieku Dziewica z Nazaretu była człowiekiem prawdziwie wolnym, czyli zdolnym, aby kochać Boga i przyjąć Jego wolę jako własną. Wyrażona w Zwiastowaniu zgoda „spina Jej życie, nadając mu sens i kształt oraz wyznaczając przeszły i przyszły jego bieg i rozwój” (Adrienne von Speyr). Młodziutka Córka Anny i Joachima od wczesnego dzieciństwa wzrastała w świetle kształtowania Jej wolności i przyzwolenia. Od najmłodszych lat życia Maryja „była przygotowywana do tego, do czego od dawien dawna Ją wybrano; wszak już w chwili poczęcia została uwolniona od grzechu pierworodnego, a więc od tego wszystkiego, co mogłoby w Niej osłabić lub upośledzić siłę i pełnię późniejszego przyzwolenia” (Speyr). Trzeba zdać sobie sprawę z wielkiej siły Jej zgody oraz rzeczywistej wolności, aby zrozumieć, że Maryja „nie manajmniejszej choćby pokusy powiedzenia «nie», a to dlatego, że Jej przyzwolenie było uformowane i zamierzone już w pierwszej chwili Jej istnienia” (Speyr). Całe życie Dziewicy z Nazaretu naznaczyło słowo zgody, aby Bóg pokierował Jej życiem.

Każda miłość ma swoją historię

Niewiele wiemy o wczesnej młodości Dziewicy Maryi. „Wiemy jedną tylko rzecz, ale ta jedna wystarczy, aby odgadnąć wszystkie inne. Jest nią ów ślub dziewictwa, który Maryja zaraz na wstępie przypomina Aniołowi z naciskiem, który może wydać się nieco przesadny. Z pewnością „nacisk ten wskazuje jednak na dojrzały zamysł. I jeśli założymy, że według wszelkiego prawdopodobieństwa Maryja miała wówczas zaledwie piętnaście lat, dowodzi on również, że była dzieckiem przedwcześnie rozwiniętym, które niezmiernie rychło przejrzało tajemnicę istnienia” (Jean Guitton). Mądrość jest bowiem bardziej kwestią otwarcia na światło i miłość Boga niż sprawą wieku. Słowa wypowiedziane przez Maryję do Bożego posłańca zdają się potwierdzać, że „już przed dniem Zwiastowania poślubiła w sposób nieodwołalny Bogu swoje dziewictwo [Łk 1,34]. Nie wiemy jednak dokładnie, do jakiego czasu odnosi się ten ślub. Jest on tak ściśle złączony z samą ideą Maryi, że jego początków trudno szukać zbyt daleko. Miłość Niepokalanej od pierwszego Jej aktu była całkowitym oddaniem siebie Bogu” (René-Maria de la Broise). Dziewica miała całkowicie czystą intencję swego oddania, którego podstawą była dziecięca miłość Boga, dobrego Stwórcy i Ojca.

Mogłoby wydawać się, że „ślubowanie dziewictwa zapewniało dziewczynie żydowskiej możliwość, iż wybrana zostanie na matkę Mesjasza, o którym wierzono, że narodzi się z dziewicy” (Guitton). Nie jest to jednak tak oczywiste, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że „w brzmieniu hebrajskim słynny tekst Izajasza: «Oto dziewica porodzi» [Iz 7,14], nie był tak jednoznaczny. Alma mogło oznaczać zarówno «młodą niewiastę», jak i «dziewicę». Grecki przekład Septuaginty, w drugim wieku przed naszą erą, oddał wyraz alma przez parthénos” (Guitton). Zdaniem Jeana Guitton’a „gdyby Maryi znane było owo przekonanie o narodzeniu z Dziewicy, wówczas byłoby niezrozumiałe Jej pytanie zwrócone do Anioła: «Jakże to się stanie, skoro męża nie znam?» [Łk 1,34]. Powiedziałaby wówczas wręcz przeciwnie: Jakżeby się to mogło nie stać, skoro właśnie nie znam męża?”. Guitton dalej utrzymuje, że „według powszechnie przyjętych pojęć Maryja, zachowując dziewictwo w małżeństwie, raczej uchylała się od zaszczytu zostania matką Mesjasza”. Inaczej widzi to de la Broise. Jego zdaniem „Maryja nie myślała zapewne, jak to niektórzy zbyt lekko przypuszczali, że się przez to wyrzeka zostania Matką Mesjasza. Ale tym bardziej nie myślała, że zdąża w ten sposób do tego macierzyństwa. Zbyt daleka, by dla siebie spodziewać się tak wysokiej godności i zupełnie wyzwolona ze wszelkich względów osobistych, miała na oku tylko Boga; Jej dążeniem jedynym i niezmiernie czystym było podobać się Bogu”. Słusznie jednak możemy się domyślać, że Dziewica z Nazaretu w pokorze swojej i tęsknocie za Mesjaszem pragnęła Go spotkać, aby Mu służyć albo chociaż usługiwać Jego matce.

Najprawdopodobniej akt ofiarowania Maryi miał miejsce „w tak wielkiej tajemnicy, że nikt z Jej bliskich nie domyślał się go nawet. Niemniej, z punktu widzenia Boga, wyraziła się w nim rzeczywista przynależność do świątyni, do wieczystego Jeruzalem” (Guitton). Jej własne życie stało się już tak wcześnie przygotowaniem na cud Wcielenia.

Wolność i odwaga dziewiczego Serca Niepokalanej

Młodziutka Maryja została zaślubiona Józefowi, który także był jeszcze młodym mężczyzną. „Pogląd, że był stary, opiera się na całkowicie nierzetelnej tradycji, którą można znaleźć w niektórych dziełach apokryficznych” (William G. Most). Ówczesne „zaręczyny miały wszystkie skutki prawne małżeństwa, choć nie było zwyczaju, aby narzeczeni mieszkali razem, aż do kolejnej ceremonii, czyli do samego małżeństwa. Maryja złożyła oczywiście ślub czystości i niewątpliwie Józef o nim wiedział i wyrażał na niego zgodę” (Most). Przepisy prawa Starego Testamentu przewidywały podobną okoliczność (Lb 30,4–9).

Od wieków „wszystkie dzieła Boga były nakierowane na jeden dzień, w którym wysłał On swojego Archanioła Gabriela do domu Maryi w Nazarecie” (Most). Już „z pierwszego słowa naszej Matki wypowiedzianego podczas Zwiastowania płynie (…) lekcja: «Nie znam męża». Jaka wartość kryje się w tej nieznajomości? Otóż Maryja oddała swoje dziewictwo Bogu. W czasach, kiedy każda kobieta pragnęła zostać matką Mesjasza, Ona zrezygnowała z tej nadziei i uzyskała jej spełnienie” (Sheen). Podczas Zwiastowania Dziewica z Nazaretu daleka była od rozważania sposobu „dyspensy” od złożonego ślubu dziewictwa. Z pewnością nie brała tego w ogóle pod uwagę. Złożony przez Dziewicę ślub „okazuje się tak wielkim błogosławieństwem, że Duch Święty w jednej chwili okrywa Maryję cieniem, czyniąc z Niej żywe tabernakulum, wybrane, by przez dziewięć miesięcy nosić w sobie Gościa, który jest Gospodarzem świata” (Sheen). Syn uczynił Ją „Arką Nowego Przymierza” (por. Ap 11,19).

W Zwiastowaniu wypowiada się cały sens wolności stworzenia. „W samą naturę wolności wpisana jest niejako tajemnica wiecznego związku między istotą stworzoną a Stwórcą” (o. Wacław Hryniewicz). W jakimś sensie można dostrzegać w tym konsekwencję stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boże. Nie da się rozdzielić wolności i niezniszczalnego obrazu Boga w człowieku. Ta niezniszczalność „domaga się ostatecznego otwarcia na nieskończoność i wieczność Boga” (Hryniewicz). Człowiek bowiem potrzebuje Boga, aby być sobą i aby nie zaprzeczyć sobie przez wybór zła, które od Boga nie pochodzi.

Jedna tajemnica Matczynej radości i ofiary

Dla Dziewicy z Nazaretu Zwiastowanie, rozważane przez Kościół w pierwszej tajemnicy radosnej różańca świętego, było też pierwszą tajemnicą bolesną, światła i chwalebną. Rozważając Zwiastowanie, „pomija się zwykle jeden rys, chociaż należy on do najważniejszych i bez niego nie można w całej pełni zrozumieć cierpień Maryi. Tym rysem jest wstrząsający fakt, równoczesny z poczęciem Jezusa, podpisania przez Maryję wyroku śmierci na swego Boskiego Syna” (o. Bernard od Matki Bożej OCD). Ów „podpis” Matki nie jest niczym innym jak Jej najbardziej czystą i pokorną zgodą, aby było tak, jak chce Pan, który jest dobry i wie, co należy uczynić, aby wszystko było dobrze.

Przełomową chwilą w życiu Dziewicy z Nazaretu było Jej przyzwolenie na udział w odwiecznym planie Boga. „Do niego odnoszą się wszystkie zrządzenia Opatrzności względem Maryi” (Broise). Przez dobrowolne „fiat” w chwili Zwiastowania, które „uczyniło z Niej moralną przyczynę całego dzieła odkupienia, została złączona ze swym Synem we wszystkich Jego tajemnicach i, obok Chrystusa jako Zbawcy koniecznego i zupełnie wystarczającego, jest w porządku niższym współsprawczynią odkupienia” (Broise). Ta chwila wypowiedzianego „fiat”, w której Dziewica z Nazaretu „związała swą wolę ze zbawczą wolą Boga, pozostanie momentem pierwszorzędnym Jej współdziałania” (Broise). Zwiastowanie wyznacza wyraźny „punkt wyjścia dla całej reszty dzieła odkupienia, (…) godzinę, w której osobisty, czynny udział Maryi jest najważniejszy. Całe dzieło odkupienia dokonywać się będzie na przestrzeni od Nazaretu do Kalwarii” (Broise). Atmosferą zgody z dnia Zwiastowania było Jej wczesne oddanie się całkowicie Bogu, ślubowanie życia tylko dla Pana.

„Tak” Maryi ze Zwiastowania poprzedza stwórcze „tak” Ojca – powtórzone przez Syna przed krwawą męką. Oczyszcza ono całe stworzenie ze wszystkich „nie”, które przez grzech każdy z nas wypowiedział i wciąż wypowiada. Oto tajemnica Miłosierdzia Bożego, oto bezmiar oceanu miłości, które od stworzenia rozlewa się od krańca do krańca tego, co jest. Oto początek ukazywania światu wielkich dzieł Boga, które dokonały się dla nas przez Chrystusa narodzonego, zamęczonego i zmartwychwstałego. Syna Przedwiecznego Ojca i Niepokalanej Matki.

Jak nieskalanym łonem Dziewica objęła Wcielonego Boga (Jer 31,22), tak życiem swoim Matka otula całe życie ziemskie Syna, który jest także Synem Ojca. Jezus nie zaznał ziemskiego życia naznaczonego śmiercią Matki, Jej opuszczeniem. Maryja zaś zaznała cierpienia utraty Dziecka, ofiarowania Umiłowanego Syna, którego zrodziła i oddała światu. Życie Dziewicy Maryi, Jej wierność, pokora i posłuszeństwo prowadzą ku modlitwie, która wyrywa się z najgłębszych pokładów świadomości i wiary Kościoła: „Aby całe stworzenie zaślubione Ojcu przez Dziewicze „fiat” Maryi zostało obmyte Krwią Pierworodnego wobec stworzeń żywych i umarłych oraz krwią Świętych Jagniątek, dla zjednoczenia w mocy Ducha Świętego z Trójjedynym Bogiem w Miłosierdziu Niepokalanego Poczęcia!”.

ks. Sławomir Kunka

„Pielgrzym” [19 i 26 marca 2023 R. XXXIV Nr 6 (869)], str. 17-19

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *