Bo przecież nie jest to nazwisko Jezusa.
Oczywiście, że nie! Grecki termin „christos” oznacza „namaszczony”, „pomazaniec”. Jest on odpowiednikiem hebrajskiego „maszijah”. W Starym Testamencie odnosi się on do osób, które zostały namaszczone przez Boga (tzn. wybrane, choć dosłownie pomazane oliwą w ramach uroczystego obrzędu) do wykonywania jakichś szczególnych zadań. Byli to kapłani (por. Kpł 4,5) i królowie (por. 1 Sm 26,23). Jednocześnie Pan przygotowywał lud Izraela (a przez niego całą ludzkość) na przyjście szczególnego Pomazańca, wysłannika niebios, swego Syna. Nazywano Go „Mesjaszem”. Okazał się Nim Jezus z Nazaretu. Ewangeliści bardzo rzadko określali Go greckim terminem „Messias” (por. J 1,41; 4,25), częściej jednak używali greckiego odpowiednika tegoż słowa w formie „Christos” (por. Mt 1,1; Łk 23,2). Chrystus zatem to nie nazwisko ani drugie imię Jezusa, ale Jego mesjański tytuł. Jezus Chrystus znaczy tyle co – Jezus Mesjasz.
„Pielgrzym” 2016, nr 16 (696), s. 7